MANIAK WE WSTĘPIE
Alicja nie miała łatwo. Kiedy za pierwszym razem trafiła do Krainy Czarów i uganiała się za Białym Królikiem, na każdym kroku trafiała na kłopoty. Jej kolejne podróże do magicznego świata były już bardziej owocne (choć i tak nie obyło się bez tarapatów), a potem poznała miłość swojego życia. Problem, w tym, że jej ukochany był dżinem i w końcu ktoś się na niego połasił. Alicja straciła swoją połówkę, jak się wtedy wydawało, na zawsze i zrozpaczona powróciła do rodzinnego domu, gdzie nikt nie wierzył w to, co mówi. W końcu zamknięto ją w szpitalu psychiatrycznym. Stamtąd uratował ją stary przyjaciel i przekazał wiadomość o tym, że Cyrus jednak żyje. I tak rozpoczęły się kolejne przygody w Krainie Czarów, znów nie pozbawione kłopotów. Teraz Alicja jest już blisko swego celu, ale wciąż daleko od końca przygody.
MANIAK O SCENARIUSZU
Autorami scenariusza, jak zwykle w przypadku odcinków przełomowych dla fabuły, są twórcy serialu, czyli Edward Kitsis, Adam Horowitz i Zack Estrin (bez Jane Espenson, która popełniła tekst do poprzedniej odsłony). Tytuł brzmi zaś „Home”, co stanowi czytelne odwołanie do kluczowej w tej odsłonie lokalizacji.
Alicja kontynuuje poszukiwania Cyrusa i prosi o pomoc Białego Królika. Tymczasem Dżafar nadal knuje i planuje pozbyć się ze swej drogi wszelkich przeszkód, w tym Czerwonej Królowej. Ta ma jednak własne plany. W retrospekcjach mamy zaś szansę z bliska przyjrzeć się relacji między Alicją a Cyrusem.
Główny wątek jest szalenie ciekawy i emocjonujący, a twórcy nie szczędzą emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Doskonały i niezmiernie intrygujący jest też rozwój bohaterów, a zwłaszcza Willa i Anastasii, na których wydarzenia z poprzednich odcinków bardzo silnie wpłynęły i doprowadziły do fascynującego miejsca. Doskonała jest wreszcie końcówka, która wywraca całą fabułę do góry nogami i stanowi interesujący punkt wyjścia dla dalszej części sezonu.
Troszeczkę zawodzą jednak retrospekcje. Scenarzyści, poza tym, że serwują kilka nowych informacji na temat Białego Królika oraz pogłębiają relacje Cyrusa i Alicji, nic szczególnie ważnego nie wnoszą w nich do serialu.
Reżyseruje Romeo Tirone („Dexter”), dla którego jest to już drugie spotkanie z „Once Upon a Time in Wonderland”.
Alicja kontynuuje poszukiwania Cyrusa i prosi o pomoc Białego Królika. Tymczasem Dżafar nadal knuje i planuje pozbyć się ze swej drogi wszelkich przeszkód, w tym Czerwonej Królowej. Ta ma jednak własne plany. W retrospekcjach mamy zaś szansę z bliska przyjrzeć się relacji między Alicją a Cyrusem.
Główny wątek jest szalenie ciekawy i emocjonujący, a twórcy nie szczędzą emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Doskonały i niezmiernie intrygujący jest też rozwój bohaterów, a zwłaszcza Willa i Anastasii, na których wydarzenia z poprzednich odcinków bardzo silnie wpłynęły i doprowadziły do fascynującego miejsca. Doskonała jest wreszcie końcówka, która wywraca całą fabułę do góry nogami i stanowi interesujący punkt wyjścia dla dalszej części sezonu.
Troszeczkę zawodzą jednak retrospekcje. Scenarzyści, poza tym, że serwują kilka nowych informacji na temat Białego Królika oraz pogłębiają relacje Cyrusa i Alicji, nic szczególnie ważnego nie wnoszą w nich do serialu.
MANIAK O REŻYSERII
Reżyseruje Romeo Tirone („Dexter”), dla którego jest to już drugie spotkanie z „Once Upon a Time in Wonderland”.
Tirone bardzo umiejętnie kieruje akcją i utrzymuje znakomite tempo opowieści. Doskonale operuje wieloma rozwiązaniami, przede wszystkim starając się, by było odpowiednio dynamicznie, ale by nie ucierpiały na tym emocje (stąd sporo zbliżeń). A przy tym utrzymuje absolutnie baśniową, wyjątkową atmosferę.
MANIAK O AKTORACH
Sophie Lowe w roli Alicji znów dopina swego. Prezentuje na ekranie bohaterkę silną, zdecydowaną, a przy tym bardzo sympatyczną.
Nigdy nie przestaje zachwycać Michael Socha. Cudowna mieszanka ironii oraz determinacji, a także genialnego „Bloody Hell!” sprawia, że jego rolę śledzi się z niesłychaną przyjemnością.
Od całkiem dobrej strony prezentuje się Peter Gadiot, który wciela się w Cyrusa. Wystarczyło, by scenarzyści dali mu więcej do zagrania i proszę — nawet zyskuje nieco charyzmy, a i w jego uczucie do Alicji jakoś tym razem łatwiej uwierzyć.
Fantastycznie wypadają aktorzy użyczający głosu królikom. Do niesamowitego Johna Lithgowa dołącza nie byle kto, bo sama Whoopi Goldberg (nie muszę chyba mówić, że jest genialna), a dynamika jaka się dzięki starciu tak różnych głosowych osobowości tworzy, jest wspaniała.
Dużo kapitalnych scen ma Emma Rigby jako Czerwona Królowa/Anastasia. Tam, gdzie jest to uzasadnione scenariuszowo, bawi się swą rolą, w innych miejscach wiarygodnie pokazuje swe uczucia.
Porywa oczywiście Naveen Andrews jako Dżafar — lepiej nie wchodzić mu w drogę, kiedy jest zdenerwowany!
MANIAK O TECHNIKALIACH
Kilka błędów montażowych i dość chaotycznie nakręconą scenę walki na początku rekompensują pozostałe zdjęcia, które poprowadzono starannie — choć często bywa dynamicznie, to rzadko można się pogubić, a i spokojniejsze momenty ogląda się wyśmienicie.
Mocno zaskakują efekty specjalne. Bardzo dobrze wyglądają przede wszystkim Biały Królik i jego rodzina — aż ciężko uwierzyć, że tak ładne postaci stworzono na potrzeby serialu.
Charakteryzacja i kostiumy nie przestają w „Once Upon a Time in Wonderland” (i w serialu-matce też) cieszyć oczu. Aktorzy ubrani i ucharakteryzowani są fantastycznie.
Nie przestaje zachwycać też muzyka. Kolejne kompozycje Ishama nie dość, że doskonale oddają nastrój kolejnych scen, to jeszcze przyjemnie słucha się ich poza serialem.
Mocno zaskakują efekty specjalne. Bardzo dobrze wyglądają przede wszystkim Biały Królik i jego rodzina — aż ciężko uwierzyć, że tak ładne postaci stworzono na potrzeby serialu.
Charakteryzacja i kostiumy nie przestają w „Once Upon a Time in Wonderland” (i w serialu-matce też) cieszyć oczu. Aktorzy ubrani i ucharakteryzowani są fantastycznie.
Nie przestaje zachwycać też muzyka. Kolejne kompozycje Ishama nie dość, że doskonale oddają nastrój kolejnych scen, to jeszcze przyjemnie słucha się ich poza serialem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.