MANIAK NA WSTĘPIE Mógłbym rozpocząć recenzję nowego Twin Peaks truizmami, o tym jak serial zmienił w latach 90. całą telewizję i otworzył drogę takim produkcjom jak Z archiwum X , Buffy , Zagubieni itd. Mógłbym powiedzieć, jakim wspaniałym i świeżym był połączeniem kryminału, science-fiction, horroru, opery mydlanej, komedii i surrealizmu. To jednak fakty tak powszechnie znane, że nie ma sensu powtarzać ich po raz n-ty, zwłaszcza że już raz popełniłem na ten temat tekst . Zamiast tego napiszę, że w dobie coraz częstszych powrotów starszych seriali (czy to w formie wznowień czy remake’ów) na żaden nie czekałem tak mocno jak na Twin Peaks . Jasne, niejednoznaczne zakończenie drugiego sezonu było dla serialu idealne, ale w głębi duszy chciało się poznać dalszą historię bohaterów. I w końcu do tego doszło. Po 27 latach od premiery serialu i 25 (a to, jak wiedzą fani, liczba szczególna) od ostatniego spotkania z bohaterami w kinowym prequelo-sequelu Ogniu, krocz ze mną , David Ly...