Posty

Maniak ocenia #139: "Penny Dreadful" S01E08

Obraz
MA­NIAK ZA­CZY­NA Jak już pew­nie wie­cie, na se­rial „Pe­nny Dread­ful” cze­ka­łem z bar­dzo wie­lu po­wo­dów, nie­mal od po­cząt­ku ogło­sze­nia prac nad nim. Przy­znam, że naj­więk­szym wa­bi­kiem by­ło na­zwi­sko Evy Green, jed­nej z mo­ich ulu­bio­nych ak­to­rek, ale oczy­wi­ście du­żą ro­lę ode­grał też sam za­rys fa­bu­ły, któ­ry wy­dał mi się nie­zmier­nie cie­ka­wy i ory­gi­nal­ny. Przy­szło co do cze­go i, rze­czy­wi­ście, se­rial oka­zał się pro­duk­cją głę­bo­ką, nie­sa­mo­wi­cie przy­jem­ną i bar­dzo in­te­li­gent­ną. Nic więc dziw­ne­go, że na ostat­ni od­ci­nek se­zo­nu cze­ka­łem z za­par­tym tchem. Nie­zmier­nie po­lu­bi­łem po­szcze­gól­nych bo­ha­te­rów, ocze­ki­wa­łem więc wcią­ga­ją­cej, po­my­sło­wo zre­ali­zo­wa­nej hi­sto­rii do­pro­wa­dza­ją­cej ich losy do ja­kie­goś prze­ło­mo­we­go mo­men­tu. A co ta­kie­go do­sta­łem?

Maniak podsumowuje tydzień #54

Obraz
MA­NIAK NA PO­CZĄTEK Ten ty­dzień wręcz obfito­wał w po­pkul­tu­ro­we no­win­ki (w związ­ku z czym pod­su­mo­wa­nie nie­co opóź­nio­ne), a to za spra­wą świę­ta wszyst­kich ma­nia­ków, czy­li od­by­wa­ją­ce­go się co rok San Die­go Co­mic-Con. Na naj­więk­szej i naj­bar­dziej zna­nej tego typu im­pre­zie w Sta­nach Zjed­no­czo­nych od­by­ło się mnó­stwo pa­ne­li nie tyl­ko po­świę­co­nych ko­mik­som (jak na­zwa wy­da­rze­nia zo­bo­wią­zu­je), ale też fil­mom i se­ria­lom. W tym roku nie za­bra­kło na­praw­dę go­rą­cych wie­ści, a w dzi­siej­szym pod­su­mo­wa­niu naj­waż­niej­sze z nich (cho­ciaż nie tyl­ko). FIL­MY SDCC: „Bat­man v Su­per­man: Dawn of Jus­tice” Zack Sny­der i War­ner Bros sku­tecz­nie bu­du­ją at­mos­fe­rę, zdra­dza­jąc ma­lut­kie szcze­gó­li­ki kon­ty­nu­acji „Czło­wie­ka ze Sta­li”. Choć do pre­mie­ry fil­mu jesz­cze pra­wie dwa lata, re­ży­ser, wraz z wcie­la­ją­cy­mi się w głów­ne role: Gal Ga­dot, Be­nem Affle­

Maniak marudzi #19: Bzdury pani Bator

Obraz
MA­NIAK TY­TU­ŁEM WSTĘPU Ru­bry­ka „Ma­niak ma­ru­dzi” na ja­kiś czas tkwi­ła w za­wie­sze­niu , ale je­śli za dłu­go się nie na­rze­ka, to póź­niej w środ­ku się zbie­ra i trze­ba gdzieś dać temu upust. A na­zbie­ra­ło się ja­kiś czas temu cał­kiem spo­ro. Pa­nią Jo­an­nę Ba­tor być mo­że część z Was ko­ja­rzy, jako zdo­byw­czy­nię na­gro­dy Nike za po­wieść „Ciem­no, pra­wie noc”. To tak­że au­tor­ka, któ­ra ma pe­wien spe­cy­ficz­ny zwią­zek z Ja­po­nią i na­pi­sa­ła o tym kra­ju dwie książ­ki: „Ja­poń­ski wa­chlarz”, któ­ry, choć po­pu­lar­ny, to ze wzglę­du na brak ja­po­ni­stycz­ne­go wy­kształ­ce­nia au­tor­ki, jest ma­ło war­to­ścio­wy, oraz ostat­nio „Re­kin z par­ku Yoyo­gi”. Przy oka­zji pro­mo­cji tej dru­giej, au­tor­ka ja­kiś czas temu po­ja­wi­ła się w pro­gra­mie „Xię­gar­nia”, emi­to­wa­nym na TVN24, w któ­rym po­dzie­li­ła się swo­imi spo­strze­że­nia­mi , do­ty­czą­cy­mi ja­poń­skiej kul­tu­ry po­pu­lar­nej. I nie bez po­wo­du uży­łem tu kur­sy­wy.

Maniak inaczej #11: Maniak w Japonii #1

Obraz
MA­NIAK SŁO­WEM WSTĘPU Mój dwu­ty­go­dnio­wy po­byt w Kra­ju Wscho­dzą­ce­go Słoń­ca do­biegł nie­ste­ty koń­ca i kil­ka dni temu wró­ci­łem już do Pol­ski. Przy­wio­złem jed­nak spo­ro wspo­mnień, kil­ka pa­mią­tek oraz mnó­stwo wra­żeń. Oczy­wi­ście pa­mię­tam, że obie­ca­łem Wam swo­ją re­la­cję z po­dró­ży, więc czas dziś na jej pierw­szą część. Mu­szę po­wie­dzieć, że ze swo­je­go wol­ne­go cza­su w Ja­po­nii ko­rzy­sta­łem mak­sy­mal­nie, od­wie­dza­jąc mnó­stwo cie­ka­wych miejsc i po­szu­ku­jąc co­raz to no­wych wra­żeń. W efek­cie je­stem na­praw­dę za­chwy­co­ny i usa­tys­fak­cjo­no­wa­ny (choć kil­ka rze­czy mi do­skwie­ra, ale to ra­czej szcze­gó­li­ki). Jed­nak od po­cząt­ku. Oto jak prze­bie­ga­ła moja po­dróż.

Maniak podsumowuje tydzień #53

Obraz
FIL­MY Ben Whi­shaw Pa­dding­to­nem Po tym, jak Co­lin Firth od­szedł z fil­mu „Pad­ding­ton” (po­dob­no jego głos nie pa­so­wał do ty­tu­ło­wej po­sta­ci), któ­re­go twór­cy na nowo opo­wie­dzą hi­sto­rię słyn­ne­go bry­tyj­skie­go mi­sia, trze­ba by­ło zna­leźć za­stęp­stwo. Zna­le­zio­no i to nie byle ja­kie, bo­wiem w Pad­ding­to­na wcie­li się nie kto inny, a Ben Whi­shaw („A­tlas Chmur”, „Pach­ni­dło”, „Sky­fall”). Wy­da­je się, że jego cie­pła bar­wa gło­su bę­dzie do­sko­na­le pa­so­wać do bo­ha­te­ra. I choć film trak­tu­je książ­ki, z któ­rych czer­pie, dość swo­bod­nie, a twór­cy sta­wia­ją na tani, slap­stic­ko­wy hu­mor (a przy­naj­mniej tak wy­ni­ka ze zwia­stu­nów), to chęt­nie cho­ciaż po­słu­cham sym­pa­tycz­ne­go mi­sia. W wer­sji z na­pi­sa­mi, oczy­wi­ście. Kogo jak kogo, ale Bena nie dub­bin­gu­je­my i już.

Maniak podsumowuje tydzień #52

Obraz
FIL­MY Wia­do­mo, kto na­pi­sze nowe „Po­wer Ran­gers” Ja­kiś czas temu pi­sa­łem, że Wo­jow­ni­cy Mocy, czy­li „Po­wer Ran­gers” wkro­czą wkrót­ce do kin, a szy­ko­wa­ny film wy­pro­du­ku­ją wspól­nie Sa­ban i Lions­gate. Te­raz o pro­jek­cie opar­tym na ki­czo­wa­tym acz przy­jem­nym w dzie­ciń­stwie se­ria­lu wia­do­mo tro­chę wię­cej. Sce­na­riusz ki­no­wych „Po­wer Ran­gers” na­pi­szą Ash­ley Mi­ller i Zack Stentz. Duet ma na kon­cie mię­dzy in­ny­mi od­cin­ki „An­dro­me­dy” i „Fringe”, pierw­sze­go „Tho­ra” oraz do­brze przy­ję­ty film „X-Men: Pierw­sza Kla­sa”. Nie są to sce­na­rzy­ści cu­dow­ni, ale zna­ją się na rze­czy i ma­ją na kon­cie so­lid­ne do­ko­na­nia. Przy „Po­wer Ran­gers” wspo­mo­że ich jesz­cze Ro­ber­to Orci, współ­twór­ca „Slee­py Ho­llow” czy też je­den z au­to­rów sce­na­riu­szy do naj­now­szych „Star Tre­ków”. Wzbo­ga­ci fa­bu­łę o swo­je po­my­sły, któ­re póź­niej w sza­ty sce­na­riu­sza fil­mo­we­go ubio­rą wspo­mnia­ni Mi­ller

Maniak ocenia #138: "Penny Dreadful" S01E07

Obraz
MA­NIAK WE WSTĘPIE Wie­cie ja­kie hor­ro­ry bu­dzą we mnie naj­więk­szy strach? Ja­kie nie dają mi spo­ko­ju przez dłuż­szy czas, zwłasz­cza przed snem? Hor­ro­ry o opę­ta­niach przez de­mo­ny. Sta­ram się ta­kich fil­mów uni­kać jak mo­gę, że­by nie na­ba­wić się kosz­ma­rów czy in­nych zwi­dów i pa­ra­noi. No do­brze, a co oglą­da­łem kil­ka dni temu przed snem? Przed­ostat­ni od­ci­nek pierw­sze­go se­zo­nu „Pe­nny Dread­ful”. I nie by­ło­by to wca­le ta­kie dziw­ne, gdy­by mo­ty­wem prze­wod­nim tej od­sło­ny se­ria­lu nie by­ły wła­śnie opę­ta­nia i wszyst­ko, co z nimi zwią­za­ne. I to po­ka­za­ne tak strasz­nie, jak tyl­ko się da. Za­sy­pia trud­no mi się do dziś, w oba­wie czy aby ja­kiś de­mon się na mnie nie czai, więc że­by to wszyst­ko z sie­bie wy­rzu­cić, chy­ba pora na­pi­sać re­cen­zję. Mo­że strach mnie opu­ści?

Maniak podsumowuje tydzień #51

Obraz
FIL­MY Kil­ka in­for­ma­cji o „Bat­man v Su­per­man: Dawn of Jus­tice” Zack Sny­der, re­ży­ser „Bat­man v Su­per­man: Dawn of Jus­tice”, po­dzie­lił się z dzien­ni­ka­rza­mi USA To­day no­wy­mi in­for­ma­cja­mi o fil­mie. W ob­ra­zie, oprócz Su­per­ma­na i Bat­ma­na, po­ja­wią się tak­że m.in. Won­der Wo­man i Cy­borg, dzię­ki cze­mu, zda­niem Sny­de­ra, uda się stwo­rzyć dzie­ło bar­dziej in­ten­syw­ne i o więk­szym roz­ma­chu niż „Czło­wiek ze sta­li”. To tak­że krok, przy­bli­ża­ją­cy nas do szy­ko­wa­nej na 2018 rok „Jus­tice League”. Krę­ce­nie ta­kie­go fil­mu to dla za­de­kla­ro­wa­ne­go mi­ło­śni­ka ko­mik­sów jak Sny­der praw­dzi­wa fraj­da. „Nie po­wiem, że nie ba­wię się świet­nie.” mó­wi re­ży­ser. „Czło­wiek ze sta­li” opo­wia­dał o tym, jak Su­per­man pró­bu­je od­na­leźć swo­je miej­sce na świe­cie za­rów­no jako bo­ha­ter, jak i zwy­kły czło­wiek, a osta­tecz­nie ra­tu­je mia­sto Me­tro­po­lis od za­gła­dy. W „Dawn of Jus­tice” zo­ba­czy­my ko