FILMY Oscarowi prezenterzy Ogłoszono listę aktorów, którzy odczytają nazwiska zwycięzców na oscarowej gali. Będą to Amy Adams, Kristen Bell, Jessica Biel, Jim Carrey, Glenn Close, Bradley Cooper, Penélope Cruz, Benedict Cumberbatch, Viola Davis, Daniel Day-Lewis, Robert De Niro, Zac Efron, Sally Field, Harrison Ford, Jamie Foxx, Andrew Garfield, Jennifer Garner, Whoopi Goldberg, Joseph Gordon-Levitt, Anne Hathaway, Goldie Hawn, Chris Hemsworth, Kate Hudson, Samuel L. Jackson, Angelina Jolie, Michael B. Jordan, Anna Kendrick, Jennifer Lawrence, Matthew McConaughey, Ewan McGregor, Bill Murray, Kim Novak, Tyler Perry, Brad Pitt, Sidney Poitier, Gabourey Sidibe, Will Smith, Kevin Spacey, Jason Sudeikis, Channing Tatum, Charlize Theron, John Travolta, Christoph Waltz, Kerry Washington, Emma Watson i Naomi Watts. Uff. Standardowo pojawią się więc ub
Posty
MANIAK WE WSTĘPIE Uwielbiam legendę o Atlantydzie. Tajemnicza wyspa, którą zamieszkiwała wysoko rozwinięta cywilizacja i która została pochłonięta przez odmęty morza, od wieków jest inspiracją dla pisarzy, scenarzystów komiksów, filmowców czy wreszcie twórców gier komputerowych. Pierwsza o niej wzmianki pojawiły się w dwóch dialogach Platona: „Timajos” i „Krytias”. Samo podanie istniało zaś wcześniej w tradycji ustnej, a historię po raz pierwszy usłyszał z ust egipskich kapłanów Ateńczyk, niejaki Solon. Jedną z najciekawszych wizji Atlantydy oferuje seria gier przygodowych, wydanych przez nieistniejącą już firmę Cryo Interactive. W jej skład wchodzą trzy tytuły: „Atlantis: Zapomniane opowieści”, „Atlantis 2” oraz „Atlantis 3: Nowy świat”.
MANIAK PISZE WSTĘP Od razu ostrzegam, że tematyka dzisiejszej odsłony „Maniak marudzi” wyjątkowo nie będzie związana z popkulturą, a w zamian będzie trochę prywaty. Jeśli więc czekaliście na kolejne zjawisko popkulturowe moim krytycznym okiem, to dzisiaj nic z tego. O czym napiszę? Chcę Wam opowiedzieć pewną historię, w której słowa klucze to: brak, logika, niekompetencja i uczelnia. Będzie o systemie USOS (tak bardzo przez wszystkich studentów znienawidzonym) i o kretyńskiej polityce uczelni, która przyprawiła mnie o zgrzytanie zębami i mnóstwo zszarganych nerwów. A wszystkiego można by było uniknąć, gdyby zwyczajnie wcześniej pomyśleć. Zaciekawieni?
FILMY Nagrody BAFTA Przyznano nagrody filmowe Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej. Oto lista zwycięzców: Najlepszy film: „Zniewolony. 12 Years a Slave” Najlepszy reżyser: Alfonso Cuaron — „Grawitacja” Najlepszy aktor w roli pierwszoplanowej: Chiwetel Ejiofor — „Zniewolony. 12 Years a Slave” Najlepsza aktorka w roli pierwszoplanowej: Cate Blanchett — „Blue Jasmine” Najlepszy aktor w roli drugoplanowej: Barkhad Abdi — „Kapitan Phillips” Najlepsza aktorka w roli drugoplanowej: Jennifer Lawrence — „American Hustle”
MANIAK WE WSTĘPIE „The Star Wars” to projekt z jednej strony skazany na sukces (któż nie chciałby poznać pierwotnej wizji Lucasa i tego, jak później ewoluowała w „Nową Nadzieję”), a z drugiej bardzo ryzykowny. Pierwsze plany, szkice i notatki mają bowiem zazwyczaj tę wadę, że są… No właśnie — tym, czym są, czyli planami, szkicami i notatkami, które niekoniecznie dopracowano i które niekoniecznie muszą porywać. Kiedy więc Dark Horse ogłosił wydanie „The Star Wars”, komiksu opartego na pierwszej wersji scenariusza George’a Lucasa do „Nowej Nadziei”, z jednej strony obudził się we mnie entuzjazm, z drugiej zaś, obawy. Tym niemniej z chęcią sięgnąłem po pierwszy numer i na całe szczęście okazał się wspaniałą, przepięknie zilustrowaną lekturą, podobnie zresztą jak numer kolejny ( tutaj i tutaj przeczytacie ich recenzje). Jak wypada trzecia cz
MANIAK NA POCZĄTEK Kto by się spodziewał, że serial emitowany na kanale CW może budzić tak wiele emocji. Stacja znana jest w końcu raczej z seriali młodzieżowych, które niekoniecznie prezentowały szczególnie wysoki poziom (choć są oczywiście nieliczne wyjątki). A jednak się da. I to przez duże „de”. „Arrow” to serial bardzo dobry. Nie wybitny, bo ma parę mankamentów, ale wciąż na wysokim poziomie pod wieloma względami: scenariuszowym, reżyserskim czy aktorskim (rzecz jasna z kilkoma odstępstwami od tej reguły). Produkcja trzyma widza w napięciu, a jej twórcy w doskonały sposób czerpią z komiksów DC, przedstawiając ciekawe pomysły i reinterpretacje pewnych motywów. W efekcie otrzymujemy porządne, rozrywkowe widowisko, którego oglądanie dostarcza sporo frajdy. I udowadnia to trzeci odcinek drugiego sezonu.
MANIAK NA POCZĄTEK Od samego początku w „Person of Interest” zasiewane są ziarna nie jednej, a kilku większych historii, które wzajemnie się ze sobą przeplatają i mają też niemały wpływ na sprawy, rozwiązywane w poszczególnych odcinkach. Jest więc rozwijany powoli wątek samej maszyny oraz ludzi, którzy chcą się do niej dobrać. Są bardzo ciekawe retrospekcje głównych bohaterów. I mamy wreszcie historię HR czyli grupy skorumpowanych policjantów, współpracujących z mafią. To właśnie ten ostatni wątek, wzięty jest na tapet w piątym odcinku trzeciego sezonu „Person of Interest”. Twórcy serwują coraz więcej informacji na temat HR, powoli przygotowując na ostateczne rozwiązanie tej, budowanej od pierwszego sezonu, historii.
MANIAK TYTUŁEM WSTĘPU Zanim zacznę recenzję specjalnego odcinka „Atomówek”, który powstał z okazji piętnastej rocznicy kreskówki, muszę się do czegoś przyznać. Nie dorastałem przy „Atomówkach”. Miałem to (nie)szczęście, że Cartoon Network był w ofercie mojej kablówki tylko w języku angielskim, a i tak cieszyłem się nim tylko przez chwilę, bo po niedługo potem w ogóle z tej oferty zniknął. Z „Atomówkami” nie miałem więc za dużo styczności — ot, obejrzałem kilka odcinków emitowanych później na Polsacie czy film pełnometrażowy. Notkę o odcinku specjalnym produkcji piszę na prośbę jednej z czytelniczek (którą serdecznie pozdrawiam) i mam nadzieję, że podołam tutaj merytorycznie. A w każdym razie się starałem, więc jakby co, to wybaczcie.
MANIAK NA POCZĄTEK Już o tym przy jakiejś okazji wspominałem, więc wybaczcie mi monotematyczność, ale muszę potworzyć, że seriale sygnowane nazwiskiem Jossa Whedona, stoją przede wszystkim postaciami. Tak było w przypadku „Buffy”, „Angela” czy „Firefly” i tak też jest z „Marvel’s Agents of S.H.I.E.L.D.”. Wszyscy główni bohaterowie intrygują (przynajmniej mnie) osobowościami czy motywami swoich działań. Szczególnie interesująca wydaje się pod tym względem hakerka Skye, a to z racji niejednoznacznych zamiarów. Twórcy dawkują informację o tej postaci, trzymając widzów w niepewności co do tego, po której stronie bohaterka rzeczywiście stoi. W piątym odcinku serialu wreszcie postanowiono odkryć kilka kart a propos tego, kim tak naprawdę jest.
FILMY Mamy Lexa i Alfreda! Ogłoszono nazwiska aktorów, którzy wcielą się w kluczowe role, w szykowanej na rok 2016 kontynuacji „Człowieka ze stali”. Główny czarny charakter, Lexa Luthora, zagra Jesse Eisenberg, najbardziej znany z roli założyciela Facebooka w filmie „The Social Network”. Tak mówi o nim Zack Snyder: O Leksie Luthorze często mówi się, że jest najsłynniejszym rywalem Supermana. Jego niecne postępki znane są wszystkim doskonale od 1940 roku. Wspaniałe jest w nim to że nie do końca jest to stereotypowy, nikczemny złoczyńca. To skomplikowana i złożona postać, której intelekt, bogactwo i znacząca pozycja umiejscawiają go wśród niewielu śmiertelników, będących w stanie stawić czoła niewiarygodnej sile Supermana. Dzięki temu, że Jesse zagra rolę Lexa, będziemy mogli zgłębić tę interesującą dynamikę, a t
MANIAK ROZPOCZYNA „Trzynaście” to moja ulubiona liczba (to tylko plotki, że przynosi nieszczęście — ktoś chciał jej zrobić złą reputację). A ponieważ dziś będzie właśnie trzynasta odsłona rubryki „Maniak poleca” to zdecydowałem się poświęcić ją czemuś, co szczególnie lubię i uważam, że naprawdę warto się z tym zapoznać, zwłaszcza, że w Polsce nie cieszy się to coś jakąś wielką popularnością. Opowiem zatem o mojej ulubionej serii książek, zatytułowanej „Mroczne materie”. W jej skład wchodzą trzy tytuły: „Zorza północna” (w późniejszym wydaniu „Złoty Kompas”), „Magiczny nóż”, oraz „Bursztynowa luneta”. To utwory pełne niesamowitych pomysłów, głębokich przemyśleń i wciągającej przygody. Określane są mianem „anty-Narnii” i nawiązują do wielu konceptów filozoficznych, teologicznych i fizycznych. Zaintrygowani?
MANIAK WE WSTĘPIE Cierpię na dziwną przypadłość — cokolwiek zacznę oglądać, to choćby było bardzo złe, i tak muszę obejrzeć to do końca. Nie lubię pozostawiać żadnych spraw otwartymi i wszystkie muszę zamykać. Tak jest również z popkulturą: książkami, serialami, komiksami, filmami… Są oczywiście zalety i wady takiego postępowania — bo z jednej strony muszę przemęczyć się przez coś, co jest kiepskie i raczej nie sprawia zbyt wiele przyjemności (a czasami może nawet powodować frustrację), ale z drugiej mam wtedy nauczkę i mogę bardziej świadomie wybierać to co obejrzę w przyszłości — tak by nie trafić na podobnie złą produkcję. Takim właśnie kiepskim (no, powiedzmy, że średniawym, b