Posty

Maniak podsumowuje tydzień #32

Obraz
FIL­MY Osca­ro­wi pre­zen­te­rzy Ogło­szo­no li­stę ak­to­rów, któ­rzy od­czy­ta­ją na­zwi­ska zwy­cięz­ców na osca­ro­wej gali. Bę­dą to  Amy Adams, Kri­sten Bell, Jes­si­ca Biel, Jim Car­rey, Glenn Clo­se, Bra­dley Co­oper, Pe­nélo­pe Cruz, Be­ne­dict Cum­ber­batch, Vio­la Da­vis, Da­niel Day­-Le­wis, Ro­bert De Niro, Zac Efron, Sal­ly Field, Har­ri­son Ford, Ja­mie Foxx, An­drew Ga­rfield, Jen­ni­fer Gar­ner, Who­opi Gold­berg, Jo­seph Gor­do­n-Le­vitt, Anne Ha­tha­way, Gol­die Hawn, Chris Hem­sworth, Kate Hud­son, Sa­mu­el L. Jack­son, An­ge­li­na Jo­lie, Mi­cha­el B. Jor­dan, Anna Ken­drick, Jen­ni­fer Law­ren­ce, Mat­thew McCo­nau­ghey, Ewan McGre­gor, Bill Mur­ray, Kim No­vak, Ty­ler Per­ry, Brad Pitt, Sid­ney Po­itier, Ga­bo­urey Si­di­be, Will Smith, Ke­vin Spa­cey, Ja­son Su­de­ikis, Chan­ning Ta­tum, Char­li­ze The­ron, John Tra­vol­ta, Chri­stoph Waltz, Ker­ry Wa­shing­ton, Emma Wat­son i Na­omi Watts. Uff. Stan­dar­do­wo po­ja­wią się więc ub

Maniak poleca #14: "Atlantis"

Obraz
MA­NIAK WE WSTĘPIE Uwiel­biam le­gen­dę o Atlan­ty­dzie. Ta­jem­ni­cza wy­spa, któ­rą za­miesz­ki­wa­ła wy­so­ko roz­wi­nię­ta cy­wi­li­za­cja i któ­ra zo­sta­ła po­chło­nię­ta przez od­mę­ty mo­rza, od wie­ków jest in­spi­ra­cją dla pi­sa­rzy, sce­na­rzy­stów ko­mik­sów, fil­mow­ców czy wresz­cie twór­ców gier kom­pu­te­ro­wych. Pierw­sza o niej wzmian­ki po­ja­wi­ły się w dwóch dia­lo­gach Pla­to­na: „Ti­ma­jos” i „Kry­tias”. Samo po­da­nie ist­nia­ło zaś wcze­śniej w tra­dy­cji ust­nej, a hi­sto­rię po raz pierw­szy usły­szał z ust egip­skich ka­pła­nów Ateń­czyk, nie­ja­ki So­lon. Jed­ną z naj­cie­kaw­szych wi­zji Atlan­ty­dy ofe­ru­je se­ria gier przy­go­do­wych, wy­da­nych przez nie­ist­nie­ją­cą już fir­mę Cryo In­te­rac­ti­ve. W jej skład wcho­dzą trzy ty­tu­ły: „A­tlan­tis: Za­po­mnia­ne opo­wie­ści”, „A­tlan­tis 2” oraz „A­tlan­tis 3: Nowy świat”.

Maniak marudzi #15: USOS i uczelniana logika

Obraz
MA­NIAK PI­SZE WSTĘP Od razu ostrze­gam, że te­ma­ty­ka dzi­siej­szej od­sło­ny „Ma­niak ma­ru­dzi” wy­jąt­ko­wo nie bę­dzie zwią­za­na z po­pkul­tu­rą, a w za­mian bę­dzie tro­chę pry­wa­ty. Je­śli więc cze­ka­li­ście na ko­lej­ne zja­wi­sko po­pkul­tu­ro­we moim kry­tycz­nym okiem, to dzi­siaj nic z tego. O czym na­pi­szę? Chcę Wam opo­wie­dzieć pew­ną hi­sto­rię, w któ­rej sło­wa klu­cze to: brak, lo­gi­ka, nie­kom­pe­ten­cja i uczel­nia. Bę­dzie o sys­te­mie USOS (tak bar­dzo przez wszyst­kich stu­den­tów znie­na­wi­dzo­nym) i o kre­tyń­skiej po­li­ty­ce uczel­ni, któ­ra przy­pra­wi­ła mnie o zgrzy­ta­nie zę­ba­mi i mnó­stwo zszar­ga­nych ner­wów. A wszyst­kie­go moż­na by by­ło unik­nąć, gdy­by zwy­czaj­nie wcze­śniej po­my­śleć. Za­cie­ka­wie­ni?

Maniak podsumowuje tydzień #31

Obraz
FIL­MY Na­gro­dy BA­FTA Przy­zna­no na­gro­dy fil­mo­we Bry­tyj­skiej Aka­de­mii Sztu­ki Fil­mo­wej i Te­le­wi­zyj­nej. Oto li­sta zwy­cięz­ców: Naj­lep­szy film: „Znie­wo­lo­ny. 12 Years a Sla­ve” Naj­lep­szy re­ży­ser: Al­fon­so Cu­aron — „Gra­wi­ta­cja” Naj­lep­szy ak­tor w roli pierw­szo­pla­no­wej: Chi­we­tel Ejio­for — „Znie­wo­lo­ny. 12 Years a Sla­ve” Naj­lep­sza ak­tor­ka w roli pierw­szo­pla­no­wej: Cate Blan­chett — „Blue Ja­smi­ne” Naj­lep­szy ak­tor w roli dru­go­pla­no­wej: Bar­khad Abdi — „Ka­pi­tan Phil­lips” Naj­lep­sza ak­tor­ka w roli dru­go­pla­no­wej: Jen­ni­fer Law­ren­ce — „A­me­ri­can Hu­stle”

Maniak ocenia #97: "The Star Wars" #3

Obraz
MA­NIAK WE WSTĘPIE „The Star Wars” to pro­jekt z jed­nej stro­ny ska­za­ny na suk­ces (k­tóż nie chciał­by po­znać pier­wot­nej wi­zji Lu­ca­sa i tego, jak póź­niej ewo­lu­owa­ła w „No­wą Na­dzie­ję­”), a z dru­giej bar­dzo ry­zy­kow­ny. Pierw­sze pla­ny, szki­ce i no­tat­ki ma­ją bo­wiem za­zwy­czaj tę wa­dę, że są… No wła­śnie — tym, czym są, czy­li pla­na­mi, szki­ca­mi i no­tat­ka­mi, któ­re nie­ko­niecz­nie do­pra­co­wa­no i któ­re nie­ko­niecz­nie mu­szą po­ry­wać. Kie­dy więc Dark Hor­se ogło­sił wy­da­nie „The Star Wars”, ko­mik­su opar­te­go na pierw­szej wer­sji sce­na­riu­sza Geo­r­ge­’a Lu­ca­sa do „Nowej Nadziei”, z jed­nej stro­ny obu­dził się we mnie en­tu­zjazm, z dru­giej zaś, oba­wy. Tym nie­mniej z chę­cią się­gną­łem po pierw­szy nu­mer i na ca­łe szczę­ście oka­zał się wspa­nia­łą, prze­pięk­nie zi­lu­stro­wa­ną lek­tu­rą, po­dob­nie zresz­tą jak nu­mer ko­lej­ny ( tu­taj i  tu­taj prze­czy­ta­cie ich re­cen­zje). Jak wy­pa­da trze­cia cz

Maniak ocenia #96: "Arrow" S02E03

Obraz
MA­NIAK NA PO­CZĄTEK Kto by się spo­dzie­wał, że se­rial emi­to­wa­ny na ka­na­le CW mo­że bu­dzić tak wie­le emo­cji. Sta­cja zna­na jest w koń­cu ra­czej z se­ria­li mło­dzie­żo­wych, któ­re nie­ko­niecz­nie pre­zen­to­wa­ły szcze­gól­nie wy­so­ki po­ziom (choć są oczy­wi­ście nie­licz­ne wy­jąt­ki). A jed­nak się da. I to przez du­że „de”. „Ar­row” to se­rial bar­dzo do­bry. Nie wy­bit­ny, bo ma pa­rę man­ka­men­tów, ale wciąż na wy­so­kim po­zio­mie pod wie­lo­ma wzglę­da­mi: sce­na­riu­szo­wym, re­ży­ser­skim czy ak­tor­skim (rzecz ja­sna z kil­ko­ma od­stęp­stwa­mi od tej re­gu­ły). Pro­duk­cja trzy­ma wi­dza w na­pię­ciu, a jej twór­cy w do­sko­na­ły spo­sób czer­pią z ko­mik­sów DC, przed­sta­wia­jąc cie­ka­we po­my­sły i re­in­ter­pre­ta­cje pew­nych mo­ty­wów. W efek­cie otrzy­mu­je­my po­rząd­ne, roz­ryw­ko­we wi­do­wi­sko, któ­re­go oglą­da­nie do­star­cza spo­ro fraj­dy. I udo­wad­nia to trze­ci od­ci­nek dru­gie­go se­zo­nu.

Maniak ocenia #95: "Person of Interest" S0305

Obraz
MA­NIAK NA PO­CZĄTEK Od sa­me­go po­cząt­ku w „Per­son of In­te­rest” za­sie­wa­ne są ziar­na nie jed­nej, a kil­ku więk­szych hi­sto­rii, któ­re wza­jem­nie się ze so­bą prze­pla­ta­ją i ma­ją też nie­ma­ły wpływ na spra­wy, roz­wią­zy­wa­ne w po­szcze­gól­nych od­cin­kach. Jest więc roz­wi­ja­ny po­wo­li wą­tek sa­mej ma­szy­ny oraz lu­dzi, któ­rzy chcą się do niej do­brać. Są bar­dzo cie­ka­we re­tro­spek­cje głów­nych bo­ha­te­rów. I mamy wresz­cie hi­sto­rię HR czy­li gru­py sko­rum­po­wa­nych po­li­cjan­tów, współ­pra­cu­ją­cych z ma­fią. To wła­śnie ten ostat­ni wą­tek, wzię­ty jest na ta­pet w pią­tym od­cin­ku trze­cie­go se­zo­nu „Per­son of In­te­rest”. Twór­cy ser­wu­ją co­raz wię­cej in­for­ma­cji na te­mat HR, po­wo­li przy­go­to­wu­jąc na osta­tecz­ne roz­wią­za­nie tej, bu­do­wa­nej od pierw­sze­go se­zo­nu, hi­sto­rii.

Maniak podsumowuje tydzień #30

Obraz
FIL­MY No­mi­na­cje do Or­łów Ogło­szo­no no­mi­na­cje do Or­łów — pol­skich od­po­wied­ni­ków Osca­rów. Oto, kto zna­lazł się na li­ście: Naj­lep­szy film eu­ro­pej­ski: „Ko­ne­ser” Giu­sep­pe Tor­na­to­re „Su­gar Man” Ma­lik Ben­djel­lo­ul „Ży­cie Ade­li: Roz­dział 1 i 2” Ab­del­la­tif Ke­chi­che

Maniak ocenia #94: "Atomówki" odcinek specjalny 2014

Obraz
MA­NIAK TY­TU­ŁEM WSTĘPU Za­nim za­cznę re­cen­zję spe­cjal­ne­go od­cin­ka „A­to­mó­wek”, któ­ry po­wstał z oka­zji pięt­na­stej rocz­ni­cy kre­sków­ki, mu­szę się do cze­goś przy­znać. Nie do­ra­sta­łem przy „A­to­mów­kach”. Mia­łem to (nie­)sz­czę­ście, że Car­to­on Ne­twork był w ofer­cie mo­jej ka­blów­ki tyl­ko w ję­zy­ku an­giel­skim, a i tak cie­szy­łem się nim tyl­ko przez chwi­lę, bo po nie­dłu­go po­tem w ogó­le z tej ofer­ty znik­nął. Z „A­to­mów­ka­mi” nie mia­łem więc za du­żo stycz­no­ści — ot, obej­rza­łem kil­ka od­cin­ków emi­to­wa­nych póź­niej na Pol­sa­cie czy film peł­no­me­tra­żo­wy. Not­kę o od­cin­ku spe­cjal­nym pro­duk­cji pi­szę na proś­bę jed­nej z czy­tel­ni­czek (k­tó­rą ser­decz­nie po­zdra­wiam) i mam na­dzie­ję, że po­do­łam tu­taj me­ry­to­rycz­nie. A w każ­dym ra­zie się sta­ra­łem, więc jak­by co, to wy­bacz­cie.

Maniak ocenia #93: "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." S01E05

Obraz
MA­NIAK NA PO­CZĄTEK Już o tym przy ja­kiejś oka­zji wspo­mi­na­łem, więc wy­bacz­cie mi mo­no­te­ma­tycz­ność, ale mu­szę po­two­rzyć, że se­ria­le sy­gno­wa­ne na­zwi­skiem Jos­sa Whe­do­na, sto­ją przede wszyst­kim po­sta­cia­mi. Tak by­ło w przy­pad­ku „Bu­ffy”, „An­ge­la” czy „Fi­re­fly” i tak też jest z „Ma­rve­l’s Agents of S.H.I­.E­.L.D.”. Wszy­scy głów­ni bo­ha­te­ro­wie in­try­gu­ją (przy­najm­niej mnie) oso­bo­wo­ścia­mi czy mo­ty­wa­mi swo­ich dzia­łań. Szcze­gól­nie in­te­re­su­ją­ca wy­da­je się pod tym wzglę­dem ha­ker­ka Skye, a to z ra­cji nie­jed­no­znacz­nych za­mia­rów. Twór­cy daw­ku­ją in­for­ma­cję o tej po­sta­ci, trzy­ma­jąc wi­dzów w nie­pew­no­ści co do tego, po któ­rej stro­nie bo­ha­ter­ka rze­czy­wi­ście stoi. W pią­tym od­cin­ku se­ria­lu wresz­cie po­sta­no­wio­no od­kryć kil­ka kart a pro­pos tego, kim tak na­praw­dę jest.

Maniak podsumowuje tydzień #29

Obraz
FIL­MY Mamy Lexa i Al­fre­da! Ogło­szo­no na­zwi­ska ak­to­rów, któ­rzy wcie­lą się w klu­czo­we role, w szy­ko­wa­nej na rok 2016 kon­ty­nu­acji „Czło­wie­ka ze sta­li”. Głów­ny czar­ny cha­rak­ter, Lexa Lu­tho­ra, za­gra Jes­se Eisen­berg, naj­bar­dziej zna­ny z roli za­ło­ży­cie­la Fa­ce­bo­oka w fil­mie „The So­cial Ne­twork”. Tak mó­wi o nim Zack Sny­der: O Lek­sie Lu­tho­rze czę­sto mó­wi się, że jest naj­słyn­niej­szym ry­wa­lem Su­per­ma­na. Jego nie­cne po­stęp­ki zna­ne są wszyst­kim do­sko­na­le od 1940 roku. Wspa­nia­łe jest w nim to że nie do koń­ca jest to ste­reo­ty­po­wy, nik­czem­ny zło­czyń­ca. To skom­pli­ko­wa­na i zło­żo­na po­stać, któ­rej in­te­lekt, bo­gac­two i zna­czą­ca po­zy­cja umiej­sca­wia­ją go wśród nie­wie­lu śmier­tel­ni­ków, bę­dą­cych w sta­nie sta­wić czo­ła nie­wia­ry­god­nej sile Su­per­ma­na. Dzię­ki temu, że Jes­se za­gra ro­lę Lexa, bę­dzie­my mo­gli zgłę­bić tę in­te­re­su­ją­cą dy­na­mi­kę, a t

Maniak poleca #13: "Mroczne materie"

Obraz
MA­NIAK ROZ­PO­CZY­NA „Trzy­na­ście” to moja ulu­bio­na licz­ba (to tyl­ko plot­ki, że przy­no­si nie­szczę­ście — ktoś chciał jej zro­bić złą re­pu­ta­cję). A po­nie­waż dziś bę­dzie wła­śnie trzy­na­sta od­sło­na ru­bry­ki „Ma­niak po­le­ca” to zde­cy­do­wa­łem się po­świę­cić ją cze­muś, co szcze­gól­nie lu­bię i uwa­żam, że na­praw­dę war­to się z tym za­po­znać, zwłasz­cza, że w Pol­sce nie cie­szy się to  coś ja­kąś wiel­ką po­pu­lar­no­ścią. Opo­wiem za­tem o mo­jej ulu­bio­nej se­rii ksią­żek, za­ty­tu­ło­wa­nej „Mrocz­ne ma­te­rie”. W jej skład wcho­dzą trzy ty­tu­ły: „Zo­rza pół­noc­na” (w póź­niej­szym wy­da­niu „Zło­ty Kom­pa­s”), „Ma­gicz­ny nóż”, oraz „Bursz­ty­no­wa lu­ne­ta”. To utwo­ry peł­ne nie­sa­mo­wi­tych po­my­słów, głę­bo­kich prze­my­śleń i wcią­ga­ją­cej przy­go­dy. Okre­śla­ne są mia­nem „an­ty­-Nar­nii” i na­wią­zu­ją do wie­lu kon­cep­tów filo­zo­ficz­nych, teo­lo­gicz­nych i fizycz­nych. Za­in­try­go­wa­ni?

Maniak ocenia #92: "Hostages" S01E05

Obraz
MA­­­NIAK WE WSTĘPIE Cie­­r­pię na dzi­­w­ną przy­­­pa­­­dłość — co­­­ko­­l­wiek za­­­cz­nę oglą­­­dać, to cho­­ć­by by­­­ło ba­­r­dzo złe, i tak mu­­­szę obe­­j­rzeć to do ko­­ń­ca. Nie lu­­­bię po­­­zo­­­sta­­­wiać ża­­d­nych spraw otwa­­r­ty­­­mi i wszy­­st­kie mu­­­szę za­­­my­­­kać. Tak jest ró­­w­nież z po­­­p­ku­­l­tu­­­rą: ksią­­ż­ka­­­mi, se­­­ria­­­la­­­mi, ko­­­mi­­k­sa­­­mi, fil­ma­­­mi… Są oczy­­­wi­­­­­ście za­­­le­­­ty i wady ta­­­kie­­­go po­­­stę­­­po­­­wa­­­nia — bo z je­­d­nej stro­­­ny mu­­­szę prze­­­mę­­­czyć się przez coś, co jest kie­­p­skie i ra­­­czej nie spra­­­wia zbyt wie­­­le przy­­­je­­m­no­­­­­ści (a cza­­­sa­­­mi mo­­­że na­­­wet po­­­wo­­­do­­­wać fru­­­stra­­­cję), ale z dru­­­giej mam wte­­­dy na­­­u­­cz­kę i mo­­­gę ba­­r­dziej świa­­­do­­­mie wy­­­bie­­­rać to co obe­­j­rzę w przy­­­szło­­­­­ści — tak by nie tra­­­fić na po­­­do­­b­nie złą pro­­­du­­k­cję. Ta­­­kim wła­­­śnie kie­­p­skim (no, po­­­wie­­dz­my, że śre­­d­nia­­­wym, b