Maniak podsumowuje tydzień #63

FIL­MY


„Pow­sta­nie War­szaw­skie” po­wal­czy o no­mi­na­cję do Osca­ra


„Pow­sta­nie War­szaw­skie”, czy­li fa­bu­la­ry­zo­wa­ny do­ku­ment (lub, jak chcą twór­cy fil­mu, pierw­szy fa­bu­lar­ny film non-fic­tion), skła­da­ją­cy się z od­re­stau­ro­wa­nych, ar­chi­wal­nych ma­te­ria­łów na­krę­co­nych pod­czas Po­wsta­nia, zo­sta­nie zgło­szo­ny do Osca­rów w ka­te­go­rii „peł­no­me­tra­żo­wy film do­ku­men­tal­ny”. Nie bę­dzie to jed­nak ta sama wer­sja, któ­rą wy­świe­tla­no w pol­skich ki­nach (a o któ­rej mo­że­cie tu­taj po­czy­tać), ale zu­peł­nie nowa, przy­go­to­wa­na na ry­nek ame­ry­kań­ski.
Film zo­sta­nie prze­mon­to­wa­ny, a do dwój­ki bo­ha­te­rów ory­gi­na­łu do­łą­czy trze­ci — Ame­ry­ka­nin, któ­re­mu ci pierw­si opo­wie­dzą o War­sza­wie i 1944 roku. Więk­szość dia­lo­gów zo­sta­nie na­gra­na w ję­zy­ku an­giel­skim. Za re­ży­se­rię (wresz­cie re­ży­ser!) tej wer­sji bę­dzie od­po­wia­dać Wła­dy­sław Pa­si­kow­ski („Psy”, „Po­kło­sie”), więc li­czę na spo­ro uspraw­nień wzglę­dem pier­wot­nej edycji.
Choć sam po­mysł mo­że nie­szcze­gól­nie na­pa­wa opty­mi­zmem, to oso­ba re­ży­se­ra oraz, jak­by nie pa­trzeć, wy­jąt­ko­wość ca­łe­go pro­jek­tu, ka­żą moc­no trzy­mać kciu­ki. Oby by­ła no­mi­na­cja!

„Ju­pi­ter: In­tro­ni­za­cja” na ko­lej­nym zwia­stu­nie


Do pre­mie­ry no­we­go fil­mu ro­dzeń­stwa Wa­chow­skich zo­sta­ło jesz­cze spo­ro cza­su, ale to nie prze­szka­dza, by po­ja­wił się nowy zwia­stun:


Z każ­dym no­wym ma­te­ria­łem „Ju­pi­ter: In­tro­ni­za­cja” za­po­wia­da  się co­raz bar­dziej sma­ko­wi­cie!

Peł­ny zwia­stun „Wiel­kiej szóst­ki”


Pierw­sza peł­no­me­tra­żo­wa ani­ma­cja Walt Di­sney Ani­ma­tion Stu­dios opar­ta na ko­mi­kasch Mar­ve­la już wkrót­ce w ki­nach, więc czas na jej ko­lej­ny zwia­stun:


Li­czę na za­baw­ną, lek­ką przy­go­dę z ty­po­wym, di­sne­yo­wym mo­ra­łem. Bo że bę­dzie ład­na, to wi­dać od razu.

Zwia­stun fil­mu „The Cro­ssing”


Po­ja­wił się zwia­stun no­we­go fil­mu Joh­na Woo („Trzy kró­le­stwa”) — dra­ma­tu hi­sto­rycz­ne­go pt. „The Cro­ssing” („Prze­pra­wa”).


Film opo­wie o za­to­nię­ciu stat­ku Tai­ping w 1949 roku i oprócz chiń­skich ak­to­rów (Zhang Ziyi, Huang Xiao­ming) po­ja­wi się też kil­ku ja­poń­skich (Ka­ne­shi­ro Ta­ke­shi, Na­ga­sa­wa Ma­sa­mi) oraz ko­re­ań­skich (Song Hye-kyo). Moje ucho wy­ła­pa­ło kil­ka ja­poń­skich kwe­stii, więc moż­na za­ło­żyć wie­lo­ję­zycz­ność pro­duk­cji.
Wia­do­mo, że „The Cro­ssing” zo­sta­nie w Chi­nach po­dzie­lo­ne na dwie czę­ści, a pre­mie­ra pierw­szej bę­dzie mieć miej­sce w grud­niu. Tego, w ja­kiej for­mie film tra­fi na ry­nek za­chod­ni — już nie. Tak czy siak, za­po­wia­da się na­praw­dę nie­sa­mo­wi­cie.

SE­RIA­LE


Zwia­stun resz­ty se­zo­nu „Go­tham”


Pre­mie­ra Go­tham mia­ła kil­ka wad, ale zro­bi­ła na mnie po­zy­tyw­ne wra­że­nie (wię­cej). A oto, co cze­ka wi­dzów w ko­lej­nych od­cin­kach:



Spo­ro ko­mik­so­wych po­sta­ci (wy­ła­pa­łem m.in. Crane’a, Ma­ro­nie­go i Zsa­sza) oraz in­try­gu­ją­cy roz­wój ak­cji. Ju­tro ko­lej­ny od­ci­nek, na któ­ry cze­kam jak na szpil­kach.

KO­MIK­SY


Za­pa­cho­wy annu­al se­rii „Har­ley Quinn”


Trój­wy­mia­ro­we okład­ki; cie­ka­wie przy­go­to­wa­ne, in­te­rak­tyw­ne ko­mik­sy cy­fro­we… Czas na ko­lej­ny krok — ko­miks za­pa­cho­wy.
Pierw­szy annu­al (czy­li spe­cjal­ne, wy­da­wa­ne teo­re­tycz­nie co rok, a w prak­ty­ce po pro­stu w mie­sią­cach, w któ­rych jest pięć śród, nu­me­ry se­rii) „Har­ley Quinn” bę­dzie moż­na nie tyl­ko prze­czy­tać i po­oglą­dać, ale też… po­wą­chać. Na ko­lej­nych stro­nach ze­szy­tu znaj­dą się miej­sca, któ­re po po­tar­ciu bę­dą wy­dzie­lać okre­ślo­ny za­pach — piz­zy, skó­ry, kre­mu z fil­trem czy na­wet ko­no­pii (ale tyl­ko w ame­ry­kań­skiej wer­sji — w tej wy­sy­ła­nej za gra­ni­cy, bę­dzie za­miast tego za­pach świe­żo ścię­tej tra­wy). Brzmi cie­ka­wie i ory­gi­nal­nie. A po­nie­waż „Har­ley Quinn” to świet­na se­ria, moż­na też li­czyć na do­bry sce­na­riusz i ob­raz­ki.

Komentarze