Maniak poleca #8: "Damages"

MANIAK PISZE WSTĘP


"Damages" - serial prawniczy
inny niż wszystkie
Był taki czas, kiedy myślałem, że w temacie seriali prawniczych nie da się powiedzieć nic nowego i ciekawego. Że każdy z nich musi trzymać się określonego, a przez to wyczerpywalnego i ostatecznie nudzącego schematu: jedna sprawa na odcinek. Takie podejście bardzo ogranicza twórców, ponieważ muszą zamknąć całą złożoność pracy adwokatów, radców prawnych czy prokuratorów w czterdziestu pięciu minutach. Z drugiej strony, taki format jest dla widza przyjaźniejszy, bo nie męczy i nie zmusza do śledzenia serialu na bieżąco. 
W końcu jednak dostałem produkcję, która moje wyobrażenie o serialach prawniczych wywróciła do góry nogami i pokazała, że można do nich podejść zupełnie inaczej. Tą produkcją są "Damages" Todda i Glenna Kesslerów oraz Daniela Zelmana.

MANIAK POLECA


Serial opowiada o losach
Patty Hewes...
W czym tkwi siła "Damages"? Przede wszystkim w stylu opowiadania historii. Tutaj jedna sprawa ciągnie się przez cały, trzynastoodcinkowy (lub w przypadku dwóch ostatnich - dziesięcioodcinkowy) sezon, a nacisk położony jest nie na to, co dzieje się na sali sądowej, lecz na to, co ma miejsce zanim do procesu w ogóle dojdzie. Brzmi nudno, prawda? Ale tylko na pierwszy rzut oka (czy może raczej ucha). Okazuje się bowiem, że często to, co rozgrywa się za kulisami, jest o wiele ciekawsze od wydarzeń na sali sądowej.
...oraz jej protegowana,
Ellen Paarsons
No dobrze, ale od początku - o czym tak właściwie są "Damages", znane w Polsce pod trafnym choć nie do końca dobrze przetłumaczonym (angielski termin "damages" oznacza "odszkodowania") tytułem: "Układy"? Serial opowiada o losach Patty Hewes (Glenn Close) - odnoszącej sukcesy, bezlitosnej i nieidącej na kompromisy pani prawnik oraz jej protegowanej - świeżo upieczonej prawniczce po studiach, Ellen Parsons (Rose Byrne). Przyglądamy się skomplikowanym relacjom obu bohaterek i temu jak na siebie oddziałują. Śledzimy ich życie osobiste oraz pracę, w której wcale nie liczy się sprawiedliwość i prawo (nie mylić z Prawem i Sprawiedliwością), a powiązania i układy. Dla Hewes nie ma znaczenia, która strona ma rację - najważniejsze jest to, by wygrała ta, reprezentowana przez nią, niezależnie od kosztów. Stosuje zatem metody, których nie można nazwać czystymi, a nawet rzadko kiedy zgodnymi z literą, o ironio, prawa. Manipuluje, zastrasza - byle tylko dopiąć swego.
Śledzimy skomplikowane
relacje bohaterek
Ciekawy jest sam format produkcji. Historia, dziejąca się w teraźniejszości, jest bowiem przeplatana futurospekcjami, w których powoli odsłaniane jest to, do czego doprowadzą działania bohaterów pod koniec sezonu. Taki zabieg pozwala zaciekawić widza i zachęcić go do własnych rozważań i teorii, co z kolei przedłuża żywotność kolejnych odcinków poza czas antenowy.
Bardzo dużym plusem produkcji jest to, że każda sprawa, którą zajmują się bohaterowie, zainspirowana jest jakąś rzeczywistą. Mamy więc niedosłowne, acz wyraźne odwołania do: afery przedsiębiorstwa energetycznego Enron, sprawy Bernarda Madoffa, Blackwater Security Consulting czy wreszcie WikiLeaks.
Obsada robi wrażenie
To wszystko byłoby jednak na nic, gdyby nie jeszcze jeden czynnik - znakomici aktorzy. O wielkim talencie Glenn Close chyba nie trzeba nikogo zapewniać. Tutaj również sprawdza się znakomicie, tworząc jedną z najciekawszych postaci kobiecych w telewizji. Jej Patty Hewes wprost zachwyca. Równie dobra jest australijska aktorka Rose Byrne ("Zapowiedź", "Naznaczony", "Druhny"). A na nich wcale nie kończy się obsada, w której znajdują się także takie nazwiska jak: Željko Ivanek ("Oz", "Herosi", "The Event"), Ted Danson ("Zdrówko", "Jak pan może, panie doktorze?"), Timothy Olyphant ("Deadwood", "Justified: Bez przebaczenia"), William Hurt ("Pocałunek kobiety pająka"), Marcia Gay Harden ("Pollock"), Martin Short ("Merlin", "Marsjanie atakują"), John Goodman ("Roseanne", "Operacja Argo"), Ryan Phillipe ("Szkoła uwodzenia", "Miasto gniewu"), Jenna Elfman ("Dharma i Greg").

MANIAK PISZE ZAKOŃCZENIE


"Damages" to inteligentny, dający sporo do myślenia i intrygujący thriller prawniczy. Jeśli jeszcze nie oglądaliście, to gorąco Wam to polecam.

Komentarze