Maniak marudzi #12: Reakcje fan(atyk)ów

MANIAK ZACZYNA


Najpierw było:
"Że Ledger Jokerem?
A potem:
"Łał, najlepszy Joker!"
To już zdarzało się tyle razy, że powoli staje się nudne. Wszystko za każdym razem przebiega w identyczny sposób. Najpierw jest pomysł na film, który powstanie na podstawie jakiegoś znanego i cieszącego się dużą popularnością dzieła popkultury. Przez jakiś czas wiemy tylko o tym, że będzie, więc zanim dojdą do nas szczegóły, mamy już w głowie pewien obraz tego, jaki ten film powinien być. I wtedy się zaczyna, bo nagle okazuje się, że twórcy idą w zupełnie innym kierunku. Że zamiast upragnionego aktora, w roli głównej obsadzają kogoś, kto naszym zdaniem w ogóle się do tego nie nadaje. Kogoś, kto jest zwyczajnie do bani. Bo ma za małe uszy. Albo grał homoseksualistę. Albo nie sprawdził się w jednej roli. Albo grał do tej pory zupełnie inne postaci. I później takie pseudopowody i narzekania zostawiamy w Internecie. Oczywiście w końcu się okazuje, że racji nie mieliśmy (w tej chwili uśmiechają się: Michael Keaton, Heath Ledger, Anne Hathaway i inni) i udajemy, że wcale nie zrzędziliśmy i wiedzieliśmy, że tak będzie.
No ale w porządku. Marudzić i wyrażać swoje zdanie możemy, nawet jeśli jest niesprawiedliwe, bo w końcu mamy tę "wolność słowa". Czasem jednak, takie narzekania przekraczają wszelkie granice dobrego smaku.

MANIAK MARUDZI


A teraz Gadot się nie podoba.
Z powodu pewnej części ciała.
O czym mowa? Tydzień temu świat obiegła wiadomość o tym, że aktorska izraelskiego pochodzenia Gal Gadot wcieli się w jedną z najbardziej rozpoznawalnych komiksowych bohaterek - Wonder Woman. Aktorka znana jest głównie z ostatnich trzech części serii "Szybcy i Wściekli", zagrała też małe rólki w serialach: "Ekipa" i  "The Beautiful Life". Trudno mi powiedzieć cokolwiek o niej jako o aktorce, bo nie miałem okazji zobaczyć jej w akcji (poza kilkoma pojedynczymi scenami), ale mocno jej kibicuję i ufam reżyserowi Zackowi Snyderowi, że odpowiednio ją poprowadzi.
Gdy tylko wieść o zatrudnieniu Gadot przy kontynuacji "Człowieka ze stali" ujrzała światło dzienne, zaczął się wielki krzyk. O dziwo nie brzmiał on (a myślę, że wielu byłoby do tego skłonnych): "Co?! Żydówka Amazonką?", a raczej: "Ale przecież Gadot ma za małe cycki!".
Diana nie jest zachwycona
Widząc tak seksistowskie i pozbawione przyzwoitości komentarze, nie wkurzam się ani nie uderzam otwartą dłonią w czoło. Jest mi zwyczajnie przykro. Może nie z tego powodu, że tak ważny czynnik jak umiejętności aktorskie zupełnie mało nas obchodzi (więcej - często nie umiemy tych umiejętności ocenić), a skupiamy się na rzeczach przyziemnych jak powierzchowność. Jest mi przykro dlatego, że Gadot, która poza tym, że jest aktorką, to przede wszystkim kobietą i człowiekiem, została potraktowana jak nic nie znaczący przedmiot. Jest mi też przykro dlatego, że taka grupa fanatyków rzuca pewien obraz na całą społeczność fanów komiksów i superbohaterów. I wyglądamy w nim, bo sam jestem fanem komiksów, niezbyt ciekawie - jak banda nic nie znaczących małolatów, traktująca kobiety tylko i wyłącznie w sferach seksualnych. Jak niedojrzali, pryszczaci gamonie, którzy nigdy nic nie osiągnęli.
A ja nie chcę być tak postrzegany. Nie chcę też, żeby przez taki pryzmat były postrzegane same komiksy, wciąż w wielu kręgach medium uważane za mało dojrzałe i przeznaczone dla małolatów. I myślę, że sporo komiksiarzy również ma takie zdanie. Wierzę, że większość z nas nie jest tak niedojrzała i nieprzyzwoita. Ale widząc takie rzeczy, nie powinniśmy przechodzić obok nich cicho i bez reakcji.

Komentarze

  1. Chociaż zgodzę się z tym, że aktorów powinno się dobierać tak, by byli fizycznie podobni do postaci, które mają grać, tak nie rozumiem problemu za małych cycków. Jaki to problem, żeby to "poprawić" cyfrowo w dzisiejszych czasach...? Problemy pierwszego świata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nawet nie chodzi o poprawianie tego cyfrowo. W Wonder Woman nie chodzi o to, żeby świeciła biustem. Zresztą dość mam już tego kultu kobiet z nadmuchaną sztucznie klatką piersiową - piękno nie na tym polega.

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc nie spotkałam się z narzekaniami na biust Gadot. Słyszałam, że jest za mało umięśnione i nie umie grać, ale nie widziałam kręcenia nosem na jej piersi. Więc to chyba jednak mimo wszystko margines. A margines znajdzie się zawsze i nie musimy się nim za bardzo przejmować :)

    PS. Anne Hathaway akurat okazała się tak beznadziejną Catwoman jak to sobie wyobrażałam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać miałaś szczęście, bo ja się na to natknąłem niemal na każdym większym serwisie - czy to polskim czy zagranicznym. I takie komentarze niestety dominowały :(
      A co do Anne Hathaway - cóż, kwestia gustu. Dla mnie była idealna i bardziej zbliżona do tej komiksowej (choć nie mówię, że lepsza aktorsko, bo to osobna kwestia) niż Pfeiffer. W ogóle "Mroczny Rycerz Powstaje" to mój ulubiony filmowy Batman i uważam go za najlepszego (a nawet moja druga połówka, która nie przepada za superbohaterskimi klimatami i za Batmanami Nolana, twierdzi, że to najlepsza część i że ogląda się ją dużo lepiej niż poprzednie). No ale to już kwestia gustu.

      Usuń
  3. Dorota Pietruszka2 lutego 2014 21:48

    Ale wiesz, powiem Tobie, że ja sobie pooglądałam Gal Gadot trochę i brakuje jej... hm.... jak to się nazywa ładnie... ;< No wiesz, jak coś nie ma jaj. Nie chwyta za serce i rozporek. Ona do tej pory miała takie role... niby seksi kociaki jej się zdarzały, ale same jakieś mimotyczne. Mam nadzieję, że po prostu tak była rozpisana postać i ona zwyczajnie umiała to zagrać. "Gadot, zagraj mimotycznego, tajemniczego kociaka" "Się robi!" Ale sama też się boję, że wyjdzie za mało amazońsko i za mało dziko.
    I nie przekonasz mnie Hathaway, bo na tego Batmana poszłam do kina z wyciętą głową Derpiny i za każdym razem, jak Hathaway się pojawiała, to sobie zasłaniałam ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie ma to tamto - trzeba poczekać i zobaczyć, jak to zagra. Co jak co, ale wybory obsadowe Snydera nigdy mnie nie zawiodły.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.