Maniak podsumowuje tydzień #69

FIL­MY


Bę­dzie „Toy Sto­ry 4”


„Toy Sto­ry 3” by­ło jed­ną z nie­wie­lu trze­cich czę­ści se­rii fil­mo­wych, któ­rej uda­ło się prze­wyż­szyć po­przed­nicz­ki. Film sta­no­wił do­sko­na­łe zwień­cze­nie opo­wie­ści o sze­ry­fie Chu­dym, jego przy­ja­cie­lu Bu­zzie Astra­lu i in­nych za­baw­kach. A to, co ro­bił pod ko­niec z ocza­mi… Nie­za­po­mnia­ne wra­że­nia. Oka­zu­je się jed­nak, że na tym nie ko­niec. 16 czerw­ca 2017 roku Pi­xar wy­pu­ści bo­wiem czwar­tą od­sło­nę se­rii. Film wy­re­ży­se­ru­je John Lasse­ter, któ­ry od­po­wia­dał za dwie pierw­sze czę­ści; a au­to­ra­mi po­my­słu na sce­na­riusz są poza nim: An­drew Stan­ton („G­dzie jest Ne­mo?”), Pete Doc­ter („Od­lot”) oraz Lee Unkrich („Toy Sto­ry 3”). Tak Lasse­ter wy­po­wia­da się o pro­jek­cie:
Bar­dzo ko­cha­my te po­sta­ci, są dla nas jak ro­dzi­na. Nie chcie­li­by­śmy ich ru­szać, je­śli nowa opo­wieść nie do­rów­na­ła­by czy nie prze­wyż­szy­ła na­szych wcze­śniej­szych do­ko­nań. „Toy Sto­ry 3” za­koń­czy­ło hi­sto­rię Chu­de­go i Bu­zza z An­dym tak ide­al­nie, że przez dłu­gi czas na­wet przez myśl nie prze­szło nam ko­lej­ne „Toy Sto­ry”. Kie­dy jed­nak An­drew, Pete, Lee i ja wpa­dli­śmy na nowy po­mysł, po pro­stu nie mo­głem się go po­zbyć z gło­wy. Był dla mnie sza­le­nie eks­cy­tu­ją­cy. Wie­dzia­łem, że mu­szę zro­bić ten film — i chcia­łem go sam wyreżyserować.
Sam tro­chę nie wiem, co o tym wszyst­kim my­śleć. Z jed­nej stro­ny udzie­la mi się en­tu­zjazm re­ży­se­ra i z chę­cią po­wró­cę do świa­ta oży­wio­nych za­ba­wek. Z dru­giej — mam jed­nak ja­kąś ta­ką we­wnętrz­ną oba­wę, że film nie do­rów­na po­przed­nicz­kom. Kciu­ki oczy­wi­ście trzy­mam i sta­ram się być jak naj­lep­szej my­śli.

Źró­dło: huffingtonpost.com

Oficjal­ny ty­tuł siód­me­go epi­zo­du „Gwiezd­nych Wo­jen”


Za­koń­czy­ły się zdję­cia do naj­now­sze­go fil­mu z se­rii „Gwiezd­ne Woj­ny” i w związ­ku z tym wresz­cie ujaw­nio­no pod­ty­tuł fil­mu. Bę­dzie on brzmiał „The For­ce Awa­kens” („Prze­bu­dze­nie mo­cy”). War­to przy tym za­uwa­żyć, że na oficjal­nym logo fil­mu nie znaj­du­je się wzmian­ka o nu­me­rze „epi­zo­du” jak w przy­pad­ku po­przed­nich fil­mów z se­rii. Praw­do­po­dob­nie znak, że na no­wej try­lo­gii i fil­mach po­bocz­nych się nie skoń­czy.
Co do sa­me­go pod­ty­tu­łu, to jest on zgod­ny z tra­dy­cją ty­tu­ło­wa­nia pierw­szych fil­mów try­lo­gii „Gwiezd­nych Wo­jen”. Mie­li­śmy już „No­wą na­dzie­ję” i „Mrocz­ne wid­mo” — oba sta­no­wi­ły nie­ja­ko za­po­wiedź cze­goś, co po­ja­wi się w świe­cie fil­mów — ko­lej­no: na­dziei i za­gro­że­nia. „Prze­bu­dze­nie mocy” ma tę prze­wa­gę, że mo­że za­po­wia­dać za­rów­no no­we­go bo­ha­te­ra, jak i nowy czar­ny cha­rak­ter, po­wią­za­ny oczy­wi­ście z klu­czo­wą dla „Gwiezd­nych Wo­jen” mo­cą.

Źró­dło: starwars.com

Dru­gi kom­po­zy­tor „Bat­man v Su­per­man””


Jak się oka­zu­je, Hans Zi­mmer nie bę­dzie je­dy­nym kom­po­zy­to­rem fil­mu „Bat­man v Su­per­man: Dawn of Jus­tice”. Oto, co Nie­miec mó­wi w wy­wia­dzie dla Spin­off On­line, za­py­ta­ny o po­dej­ście do po­sta­ci Bat­ma­na, przy któ­rej już wcze­śniej pra­co­wał:
Wie­cie co? Drę­czy­ło mnie to. Drę­czy­ło tak bar­dzo, że osta­tecz­nie po­sta­no­wi­łem nie sprze­nie­wie­rzać się temu, co zro­bi­łem ra­zem z Chri­sem [No­la­nem] i Jame­sem New­to­nem Ho­war­dem. Za­py­ta­łem więc Za­cka [Sny­de­ra], czy mo­gę po­pro­sić o po­moc zna­jo­me­go. Osta­tecz­nie bę­dę współ­pra­co­wać z Jun­kie XL-em, bar­dzo do­brym przy­ja­cie­lem. Wła­śnie skoń­czył two­rzyć ścież­kę dźwię­ko­wą do „Mad Maxa”. Po­wie­dzia­łem mu: „Ty weź­miesz się za Bat­ma­na. Ja zaj­mę się tym dru­gim”. Za­cko­wi bar­dzo się taki po­mysł spodo­bał. To do­sko­na­łe wyj­ście.
Cie­szy mnie ta­kie roz­wią­za­nie. Zi­mmer zna­ny jest z tego, że lubi się w swych ścież­kach dźwię­ko­wych po­wta­rzać i cięż­ko by­ło­by mu stwo­rzyć coś ory­gi­nal­ne­go na te­mat Bat­ma­na. Mam na­dzie­ję, że Jun­kie XL wnie­sie do ścież­ki dźwię­ko­wej fil­mu po­wiew świe­żo­ści.

Źró­dło: spinoff.comicbookresources.com

Szcze­gó­ły „War­craf­ta”


Na te­go­rocz­nym Blizz­co­nie wy­ja­wio­no spo­ro szcze­gó­łów na te­mat zbli­ża­ją­cej się fil­mo­wej ad­ap­ta­cji „War­craf­ta”. Głów­nym ce­lem fil­mow­ców jest po­ka­za­nie ko­nflik­tu or­ków i lu­dzi w taki spo­sób, by moż­na by­ło sym­pa­ty­zo­wać z obie­ma stro­na­mi. W związ­ku z tym 50% fil­mu zo­sta­nie po­ka­za­na z punk­tu wi­dze­nia Przy­mie­rza, a ko­lej­ne 50% z punk­tu wi­dze­nia Hor­dy.
Głów­ny­mi bo­ha­te­ra­mi fil­mu bę­dą: prze­wo­dzą­cy lu­dziom An­du­in Lo­thar, któ­re­go za­gra Tra­vis Fi­mmel („Wi­kin­go­wie”) oraz ork Du­ro­tan, w któ­re­go wcie­li się Toby Ke­bbel („Ewo­luc­ja pla­ne­ty małp”). W po­zo­sta­łych ro­lach zo­ba­czy­my mię­dzy in­ny­mi: Bena Fo­ste­ra jako maga Przy­mie­rza, Me­di­vha; Roba Ka­zin­sky’ego jako pra­wą rę­kę Du­ro­ta­na, Or­gri­ma; Do­mi­ni­ka Coo­pe­ra jako kró­la Llane’a z Przy­mie­rza; Da­nie­la Wu jako Gul’Da­na z Hor­dy; Clan­cy’ego Brow­na (!) jako Blac­khan­da Ni­sczy­cie­la; Bena Schnet­ze­ra jako Khad­ga­ra z Przy­mie­rza oraz Pau­lę Pa­tton jako Ga­ro­nę.
Re­ży­ser fil­mu, Dun­can Jones, wspo­mi­na, że za­le­ży mu na jak naj­lep­szym od­da­niu at­mos­fe­ry gry, w związ­ku z czym, pod­czas two­rze­nia fil­mu znaj­do­wał się w sta­łym kon­tak­cie z Bli­zzar­dem.
Film za­po­wia­da się na­praw­dę cie­ka­we i mam na­dzie­ję, że do­łą­czy do bar­dzo wą­skie­go gro­na uda­nych ad­ap­ta­cji gier kom­pu­te­ro­wych. Trzy­mam kciu­ki!

Źró­dło: ign.com

Osta­tecz­ny zwia­stun trze­cie­go „Hob­bi­ta”


Uka­zał się osta­tecz­ny zwia­stun trze­ciej czę­ści „Hob­bi­ta”.


Szcze­rze mó­wiąc, mam mie­sza­ne uczu­cia. Z jed­nej stro­ny na pew­no film bę­dzie wy­glą­dać nie­sa­mo­wi­cie — wiel­ki roz­mach aż bije po oczach. Z dru­giej — wy­cho­dzi na to, że bi­twa na ko­niec bę­dzie znacz­nie więk­sza niż ta we „Wład­cy Pier­ście­ni” — a to już tro­szecz­kę prze­sa­da. Tak czy siak, czekam.

Zwia­stun „Ta­jem­nic lasu”


Jest też no­wiut­ki zwia­stun mu­si­ca­lu „Ta­jem­ni­ce lasu”.


Dla mnie ab­so­lut­nie po­zy­cja wy­jąt­ko­wa — ta sce­no­gra­fia i cha­rak­te­ry­za­cja; te pio­sen­ki! I ba­śnie w tle! Mniam.

Zwia­stun „Pa­dding­to­na”


I ostat­ni zwia­stun fil­mo­wy — „Pa­dding­ton”.



Wy­glą­da na to, że film bę­dzie pa­dding­to­no­wą wa­ria­cją na te­mat fa­bu­ły „Beetho­ve­na”. I bę­dzie za­wie­rać to­nę slap­stic­ku. Ale mimo wszyst­ko za­po­wia­da się na­wet sym­pa­tycz­nie.

Miy­aza­ki do­sta­je Osca­ra


8 li­sto­pa­da od­by­ła się uro­czy­stość Go­ver­nors Awards, na któ­rej wrę­cza­ne są ho­no­ro­we Osca­ry oraz na­gro­dy hu­ma­ni­tar­ne. Jed­ną z na­gro­dzo­nych osób był Mi­ya­za­ki Ha­yao (宮崎駿), któ­re­go uho­no­ro­wa­no za ca­ło­kształt twór­czo­ści. Bar­dzo spodo­ba­ło mi się jego prze­mó­wie­nie.



Jak zwy­kle sym­pa­tycz­ny i żar­to­bli­wy oraz bar­dzo skrom­ny. Cu­dow­ne!

SE­RIA­LE


Vic­to­ria Smu­rfit w „OUAT”


Wie­my już, że w dru­giej po­ło­wie czwar­te­go se­zo­nu „Once Upon a Time” po­wró­ci Kris­tin Ba­uer van Stra­ten w roli Dia­bo­li­ny. Po­ja­wi­ła się jed­nak in­for­ma­cja o ko­lej­nej iko­nicz­nej po­sta­ci, któ­rą zo­ba­czy­my wte­dy w se­ria­lu. Wcie­li się w nią Vic­to­ria Smur­fit, ak­tor­ka, któ­rą moż­na ko­ja­rzyć z nie­daw­ne­go, se­ria­lo­we­go „Dra­cu­li”.
Kim bę­dzie ta po­stać? Twór­cy chcie­li wy­ja­wić to do­pie­ro w zi­mo­wym fina­le pierw­szej po­łów­ki se­zo­nu, ale przy­sło­wio­wą far­bę pu­ści­ła ak­tor­ka, któ­ra na twit­te­rze na­pi­sa­ła, że za­gra Cru­ellę De Mon. Bar­dzo cie­ka­wi mnie, jak ta po­stać zo­sta­nie zin­ter­pre­to­wa­na w se­ria­lu i za­sta­na­wiam się, czy przy­pad­kiem nie bę­dzie ja­koś po­wią­za­na z wpro­wa­dzo­ną nie­daw­no Li­lith (Li­lith –> de­mon –> De Mon?). Mo­że po­wró­ci też Czer­wo­ny Kap­tu­rek? Po­cze­ka­my, zo­ba­czy­my.

Źró­dło: tvline.com

„Se­ria nie­for­tun­nych zda­rzeń” tym ra­zem se­ria­lo­wo


Net­flix wy­ku­pił pra­wa do se­rii ksią­żek Le­mo­ny’ego Snic­ke­ta (alias Da­nie­la Han­dle­ra), pt. „Se­ria nie­for­tun­nych zda­rzeń” i za­mie­rza wy­pro­du­ko­wać na ich pod­sta­wie se­rial. By­ło­by to dru­gie po­dej­ście do pro­zy Sni­cke­ta — w 2004 roku po­wsta­ła ad­ap­ta­cja fil­mo­wa, wy­re­ży­se­ro­wa­na przez Bra­da Sil­ber­lin­ga, któ­ra zo­sta­ła dość cie­pło ode­bra­na przez kry­ty­ków oraz pu­blicz­ność.
Pro­jekt jest obec­nie w fa­zie po­szu­ki­wań re­ży­se­ra, któ­ry był­by w sta­nie prze­nieść na ma­łe ekra­ny spe­cy­fikę świa­ta, opi­sy­wa­ne­go w książ­kach. My­ślę, że na pod­sta­wie tak bo­ga­te­go ma­te­ria­łu uda się na­krę­cić przy­zwo­itą pro­duk­cję. Na pew­no bę­dę śle­dzić jej dal­sze losy.

Źró­dło: deadline.com

KO­MIK­SY


Trze­cia sher­loc­ko­wa man­ga


Man­ga na pod­sta­wie se­ria­lu „Sher­lock” osią­ga dość spo­ry suk­ces w Ja­po­nii. Po­wsta­ły już ad­ap­ta­cje dwóch pierw­szych od­cin­ków, wła­śnie za­czę­ła uka­zy­wać się ad­ap­ta­cja trze­cie­go. Ko­miks, za­ty­tu­ło­wa­ny „Ōi­na­ru Game” (『大いなるゲーム』)), czy­li „Wiel­ka gra” jak ory­gi­nał, jest naj­pierw dru­ko­wa­ny w od­cin­kach na ła­mach mie­sięcz­ni­ka „Young Ace”, a póź­niej wy­da­na zo­sta­nie jego wer­sja zbior­cza w to­mi­ku.
Z ca­łe­go ser­ca po­pie­ram ta­ką pro­mo­cję se­ria­lu w Ja­po­nii i mu­szę ko­niecz­nie przy naj­bliż­szej oka­zji spra­wić so­bie dru­gi i trze­ci to­mik man­gi (pierw­szy mam z po­przed­niej wy­pra­wy).

Źró­dło: natalie.mu

Cross­o­ver „Ata­ku ty­ta­nów” i Mar­ve­la


15 li­sto­pa­da na ła­mach ja­poń­skie­go cza­so­pi­sma „Bru­tus” po­ja­wi się krót­ka hi­sto­ria, w któ­rej Aven­ge­rzy z ko­mik­sów Ma­rve­la zmie­rzą się z ty­ta­na­mi z man­gi „Atak ty­ta­nów”. Ca­łość ma zo­stać utrzy­ma­na w sty­lu mar­ve­lo­wych hi­sto­rii „What if?”. Na ra­zie nie wia­do­mo, kto zaj­mie się sce­na­riu­szem ani ry­sun­ka­mi, jed­nak po­ja­wi­ły się in­for­ma­cje, że Isa­ya­ma Ha­ji­me (諫山創), au­tor man­gi, na­ry­su­je okład­kę i na­pi­sze ko­men­tarz do hi­sto­rii.
Sam cross­o­ver już te­raz wy­wo­łu­je spo­re emo­cje wśród fa­nów za­rów­no Ma­rve­la jak i „Ata­ku ty­ta­nów”. Trud­no się dzi­wić — obie mar­ki są bar­dzo po­pu­lar­ne, a taki za­bieg po­zwo­li do­trzeć do no­wych od­bior­ców.

Źró­dło: ign.com

Komentarze