Maniak podsumowuje tydzień #43

FIL­MY


Bob Iger o po­bocz­nych fil­mach z se­rii „Gwiezd­ne Woj­ny”


Na co­kwar­tal­nej kon­fe­ren­cji ak­cjo­na­riu­szy Dis­ne­ya, Bob Iger, dy­rek­tor ge­ne­ral­ny wy­twór­ni, wy­ja­wił kil­ka in­for­ma­cji na te­mat spin-offów se­rii „Gwiezd­ne Woj­ny”. Z jego wy­po­wie­dzi wy­ni­ka, że przy­go­to­wy­wa­ne są aż trzy po­bocz­ne fil­my, któ­re zo­sta­ną wy­da­ne po­mię­dzy ko­lej­ny­mi, głów­ny­mi od­sło­na­mi se­rii. Z wcze­śniej­szych, mniej oficjal­nych wie­ści, wia­do­mo, że za je­den z nich bę­dzie od­po­wia­dał Si­mon Kin­berg („Gwiezd­ne Woj­ny: Re­be­lian­ci”), a za dru­gi Law­rence Kas­dan („Gwiezd­ne Woj­ny. Epi­zod V: Im­pe­rium Kontr­ata­ku­je”, obec­nie współ­sce­na­rzy­sta „E­pi­zo­du VI”).
Z jed­nej stro­ny bar­do cie­szy roz­wi­ja­nie fil­mo­we­go uni­wer­sum, a tak­że fakt, że za spi­n-of­fa­mi bę­dą stać dość uta­len­to­wa­ni sce­na­rzy­ści. Z dru­giej, mimo wszyst­ko mam pew­ne oba­wy co do słusz­no­ści ta­kie­go po­su­nię­cia, zwłasz­cza, je­śli fil­my bę­dą po­wsta­wać na szyb­ko. Wąt­pli­wo­ści roz­wie­je pew­nie do­pie­ro go­to­wy pro­dukt, dla­te­go cze­kam nie­cier­pli­wie.

„Flint­sto­no­wie” na du­żych ekra­nach


Po jed­nej ani­mo­wa­nej i dwóch ak­tor­skich ki­no­wych od­sło­nach „Flint­sto­nów” czas na ko­lej­ną. Nowa, peł­no­me­tra­żo­wa ani­ma­cja o słyn­nych ja­ski­niow­cach po­wsta­je dla War­ner Bros. Film wy­pro­du­ku­je Gary San­chez Pro­duc­tions, a sce­na­riusz na­pi­sze Chris Hen­chy („Wy­bor­cze jaja”, „Po­li­cja za­stęp­cza”). Na ra­zie nie jest zna­na fa­bu­ła, ani me­to­da ani­ma­cji (tra­dy­cyj­na czy kom­pu­te­ro­wa).
Za­wsze to mi­ło wró­cić do Flint­sto­nów, ale za­sta­na­wiam się czy sce­na­rzy­sta po­do­ła za­da­niu…

„Po­wer Ran­gers” w ki­nach


W koń­cu mu­sia­ło do tego dojść — „Po­wer Ran­gers” do­cze­ka­ją się wy­so­ko­bu­dże­to­wej ad­ap­ta­cji fil­mo­wej. Pierw­szy z se­ria­li o Wo­jow­ni­kach Mocy, któ­re wy­ko­rzy­stu­ją spo­rą część zdjęć ja­poń­skiej se­rii „Su­per Sen­tai” (『スーパー戦隊』) po­ja­wił się w ame­ry­kań­skiej te­le­wi­zji w 1993 roku (u nas w po­ło­wie lat 90–tych), a ko­lej­ne po­wsta­ją do dziś. Punk­ty roz­po­znaw­cze — tona ki­czu, pa­skud­ne efek­ty spe­cjal­ne, kiep­skie ak­tor­stwo, hu­mor ni­skich lo­tów, sche­ma­tycz­ność i… mnó­stwo fraj­dy (przy­najm­niej w dzie­ciń­stwie, kie­dy się je oglą­da­ło). Dziś „Po­wer Ran­gers” to kla­sy­ka, dla­te­go nie dzi­wi fakt, że zo­sta­ną za­adap­to­wa­ni na po­trze­by fil­mu ki­no­we­go.
Nowa se­ria fil­mo­wa, jak mó­wią o niej w oficjal­nej not­ce pra­so­wej, po­wsta­nie w ko­pro­duk­cji Lions­gate oraz Sa­ban. Bę­dzie to re­in­ter­pre­ta­cja se­ria­lu — na pew­no le­piej niż on wy­pro­du­ko­wa­na, być mo­że tak­że nie­co po­waż­niej­sza.
Cięż­ko mi się do tej wia­do­mo­ści jed­no­znacz­nie usto­sun­ko­wać. Wciąż pa­mię­tam, że „Po­wer Ran­gers” oglą­da­łem w dzie­ciń­stwie z wy­pie­ka­mi na twa­rzy, ale dziś trud­no by­ło­by mi przez ten se­rial prze­brnąć. Być mo­że jed­nak ad­ap­ta­cja fil­mo­wa bę­dzie na tyle uda­na (za co trzy­mam kciu­ki), że sku­szę się na wyj­ście do kina. Tak czy siak, bę­dę śle­dzić ko­lej­ne wie­ści na ten te­mat.

Peł­ny zwia­stun no­we­go „Ju-on”


Jest już pe­łen zwia­stun no­wej od­sło­ny se­rii „Ju­-on” (『呪怨』), za­ty­tu­ło­wa­nej: „Ju-on: Owa­ri no ha­ji­ma­ri” (『呪怨: 終わりの始まり』; „Klą­twa Ju-on: Po­czą­tek koń­ca”).


Za­po­wia­da się cał­kiem przy­zwo­icie, choć spo­ro ele­men­tów na zwia­stu­nie wy­da­je się być moc­no wtór­nych wo­bec po­przed­nich fil­mów.

SE­RIA­LE


Upfron­ty 2014


Roz­po­czę­ły się tzw. upfron­ty, czy­li kon­fe­ren­cje ra­mów­ko­we ame­ry­kań­skich sta­cji te­le­wi­zyj­nych. To wła­śnie pod­czas nich prze­są­dza­ny jest osta­tecz­ny los wie­lu pro­duk­cji (tj. ka­sa­cja czy prze­dłu­że­nie), ogła­sza­ne są nowe za­mó­wie­nia na se­ria­le, a tak­że wy­ja­wia­na jest ra­mów­ka na przy­szły se­zon. Du­żo de­cy­zji już za­pa­dło, a swo­je kon­fe­ren­cje ma­ją za so­bą NBC oraz Fox. Na ra­zie wstrzy­mam się z pi­sa­niem o więk­szo­ści no­win (ale uczy­nię dwa wy­jąt­ki — bo DC), a ca­łe upfron­ty pod­su­mu­ję za ty­dzień.

Za­po­wiedź i zwia­stun „Go­tham”


Oficjal­nie po­twier­dzo­no peł­ne za­mó­wie­nie dla se­ria­lu „Go­tham”, któ­ry opo­wia­dać bę­dzie o wcze­snych la­tach Go­tham City — za­nim Bruce Wayne stał się Bat­ma­nem. Pro­duk­cja sku­pi się przede wszyst­kim na Gor­do­nie, wte­dy jesz­cze w stop­niu ofice­ra po­li­cji.
Wraz z po­twier­dze­niem za­mó­wie­nia se­ria­lu, po­ja­wi­ły się tak­że: krót­ka za­po­wiedź oraz pe­łen zwia­stun.



Na ra­zie wy­glą­da to cał­kiem nie­źle. Mam na­dzie­ję, że se­rial oka­że się hi­tem i dłu­go po­zo­sta­nie na ekra­nach.

Zwia­stun „Con­stan­ti­ne­’a”


Dru­gą z za­mó­wio­nych po­zy­cji, opar­tych na ko­mi­kach DC (w tym wy­pad­ku im­prin­tu wy­daw­nic­twa, o na­zwie Ver­ti­go) jest „Con­stan­tine” (o resz­cie za ty­dzień). Oto zwia­stun pro­duk­cji:


Film pro­mo­cyj­ny wy­glą­da fe­no­me­nal­nie, a Matt Ryan, są­dząc po tych kil­ku mi­gaw­kach, na­praw­dę do­brze czu­je się w swo­jej roli. Nie­po­ko­ić mo­że sku­pie­nie na ju­de­ochrze­ści­jań­skich wąt­kach czy brak nie­od­łącz­ne­go atry­bu­tu Johna — pa­pie­ro­sa. Nie za­po­wia­da się rów­nież na to by se­rial szcze­gól­nie wier­nie trzy­mał się ko­mik­su „Hell­bla­zer”. Po­mi­mo tych obaw, za­po­wia­da się moim zda­niem świet­nie i na pew­no bę­dę tę pro­duk­cję z wy­pie­ka­mi na twa­rzy śle­dzić.

Peł­ny zwia­stun „Ex­tant”


Co ty­dzień coś no­we­go o „Ex­tant” z Ha­lle Be­rry. Tym ra­zem jest to peł­ny zwia­stun se­ria­lu.


Nie mo­gę się do­cze­kać!

Twór­cy o „Dziec­ku Rose­ma­ry”


Wczo­raj pre­mie­rę mia­ła pierw­sza część mi­ni­se­ria­lu „Dziec­ko Rose­ma­ry”. Już nie­dłu­go prze­czy­ta­cie mo­ją re­cen­zję, a tym­cza­sem mo­że­cie obej­rzeć zwia­stun, po­łą­czo­ny z wy­po­wie­dzia­mi ak­to­rów i twór­ców.


Wię­cej o mi­ni­se­ria­lu już nie­dłu­go.

„De­mo­ny Da Vin­ci” prze­dłu­żo­ne na trze­ci se­zon


„De­mo­ny Da Vin­ci”, bar­dzo sym­pa­tycz­ny se­rial Da­vi­da S. Go­yera, zo­stał prze­dłu­żo­ny na trze­ci se­zon. A to ozna­cza, że mu­szę na­praw­dę wziąć się za sie­bie, po­nadra­biać za­le­gło­ści i wziąć za se­zon dru­gi.

An­drew Cham­bliss pod­pi­su­je umo­wę z ABC Stu­dios


An­drew Cham­bliss, je­den ze współ­pra­cow­ni­ków Whe­do­na, au­tor ko­mik­so­we­go dzie­wią­te­go se­zo­nu „Bu­ffy”, a obec­nie współ­sce­na­rzy­sta „Once Upon a Time” pod­pi­sał umo­wę na wy­łącz­ność z ABC Stu­dios. Zo­bo­wią­zu­je się w niej przez dwa lata pra­co­wać dla stu­dia, m.in. nad „Once Upon a Time”, a tak­że nad in­ny­mi, pow­sta­ją­cy­mi pro­jek­ta­mi.
Cham­bliss to uta­len­to­wa­ny mło­dy sce­na­rzy­sta i mam na­dzie­ję, że współ­pra­ca z nim wyj­dzie stu­diu na do­bre.

KSI­ĄŻKI


Książ­ka o Bi­llu Fin­ge­rze w Pol­sce


25 lip­ca, z oka­zji dnia Bat­ma­na, w Pol­sce uka­że się po raz pierw­szy książ­ka o jego współ­twór­cy, Bi­llu Fin­ge­rze: „Bill the Boy Won­der. The Se­cret Co-Creator of Bat­man”. Pre­mie­ra bę­dzie to­wa­rzy­szyć in­nym wy­da­rze­niom w tym dniu, a sze­rzej prze­czy­ta­cie o nich tu­taj.
Chęt­nie prze­czy­tam hi­sto­rię Fin­ge­ra (my­ślę, że bar­dzo cie­ka­wą), któ­ry po­mi­mo ol­brzy­mie­go wkła­du w hi­sto­rie o czło­wie­ku-nie­to­pe­rzu, do dziś nie otrzy­mu­je oficjal­ne­go uzna­nia.

GRY


„Ne­ver Alo­ne”


Nad­cho­dzi bar­dzo cie­ka­wa pro­po­zy­cja gro­wa, za­ty­tu­ło­wa­na „Ne­ver Alone. Ki­si­ma In­nit­chu­na”. Bę­dzie to plat­for­mów­ka z ele­men­ta­mi za­ga­dek, osnu­ta wo­kół opo­wie­ści rdzen­nych miesz­kań­ców Ala­ski.


Prze­pięk­na opra­wa gra­ficz­na i ory­gi­nal­nie po­my­śla­na roz­gryw­ka oraz nie­sa­mo­wi­ty, ma­ło zna­ny świat. Pre­mie­ra na je­sie­ni — na pew­no po tę po­zy­cję się­gnę.

MU­ZY­KA


Ko­lej­na pio­sen­ka ze­spo­łu Moon Land


W In­ter­ne­cie po­ja­wi­ła się ko­lej­na pio­sen­ka ze­spo­łu Moon Land. Tym ra­zem jest to utwór za­ty­tu­ło­wa­ny „I’m still drea­ming”.


Brzmi cał­kiem nie­źle. Cze­kam na oficjal­ne te­le­dy­ski.

Komentarze