Maniak podsumowuje dzień #160

MANIAK NA POCZĄTEK

Po preview night czas na Comic-Con z prawdziwego zdarzenia. Dziś będzie o panelach Terminatora, bardzo oczekiwanych przeze mnie Mrocznych materii, nowinki komiksowe i wiele innych wieści, nie tylko z konwentu.

NAJWAŻNIEJSZE POPKULTUROWE WIEŚCI DNIA

SDCC: Terminator: Dark Fate
Nowy Terminator od Tima Millera (pod pieczą Jamesa Camerona) może się wreszcie okazać takim powrotem tej serii, na jaki fani zasługiwali. Podczas panelu na San Diego Comic-Con twórcy i aktorzy m.in. pokazali kilka nowych materiałów filmowych oraz zdradzili nieco tajemnic na temat filmu. Do serii wróci odtwórca roli Johna Connora z części drugiej, czyli Edward Furlong (choć podobno tylko w CGI). Mroczne przeznaczenie opowie o konsekwencjach decyzji Sarah z drugiej części filmu, a Tim Miller podkreślił (wbijając przy okazji delikatną szpileczkę w poprzednie próby kontynuacji), że nie będzie się bawił w alternatywne linie czasowe. Ujawniono także, że obraz będzie miał kategorię R. Poniżej udostępniony w Internecie materiał z planu.
Trzeba przyznać, że wygląda to wszystko bardzo obiecująco i ma przecudowną obsadę.
Więcej

SDCC: His Dark Materials Panel and Q&A Session
Dobra, to przejdźmy teraz do absolutnie najważniejszego i najlepszego panelu całej imprezy, który został poświęcony serialowi opartemu na mojej ukochanej trylogii książek. Mowa o Mrocznych materiach, koprodukcji BBC i HBO z gwiazdorską obsadą, w której znajdą się m.in. Dafne Keen, Ruth Wilson, James McAvoy, Lin-Manuel Miranda czy Helen McCrory.
Na panelu poświęconym produkcji pokazano m.in. poniższy zwiastun:
Bardzo mi się to podoba. Czuć klimat książek, a scenografia łącząca elementy fantasy z bardziej współczesną estetyką bardzo przypomina to, jak sam wyobrażałem sobie ten świat. Nie pasuje mi tylko Lin-Manuel Miranda — poza tym, że swoje kwestie wypowiada z wyczuwalną manierą i snuje się po ekranie z przyklejonym uśmieszkiem jak w Mary Poppins powraca, to Lee Scoresby był jednak postacią nieco starszą (tak ze 20 lat) niż ten trzydziestodziewięcioletni aktor/kompozytor/dramaturg/bożyszcze/człowiek renesansu/Bóg wie, kto jeszcze. No ale to na razie zwiastun, może w serialu wypadnie lepiej (choć ageismu w jego obsadzeniu nie da się już odwrócić…).
Poza pokazaniem zwiastunu oczywiście aktorzy (Dafne Keen, Ruth Wilson, Lin-Manuel Miranda i James McAvoy) oraz producenci (Jack Thorne, Jane Tranter) opowiedzieli o pracy nad serialem. Mówili między innymi o tzw. dajmonach, które towarzyszą bohaterom w świecie Mrocznych Materii. W produkcji wygenerowano je komputerowo. Gdy serial kręcono, aktorzy mogli jednak liczyć na pomoc w postaci kukiełek.
Thorne porównał adaptowanie takich dzieł jak Mroczne materie czy Harry Potter (jest on autorem niesławnego Przeklętego dziecka) do pisania doktoratu na temat oryginału — i to chyba dość trafne spostrzeżenie. Bardzo ucieszyły mnie także komentarze dotyczące treści i motywów poruszanych w historii. Thorne wraz z Tranter mówili między innymi o tym, jak ważne o Pullmana są dzieci i o tym, jak ważny jest motyw wiary, fanatyzmu i pewnego rodzaju kontroli, jaką próbują roztaczać nad ludźmi organizacje religijne. W tej kwestii będzie to serial wierny pierwowzorowi, ale znajdą się w nim także elementy nowe, m.in. będzie nam dane nieco lepiej poznać panią Coulter.
Więcej

SDCC: Nancy Drew Exclusive Screening and Panel
Dziennikarze z TVGuide.com, po obejrzeniu pilotowego odcinka Nancy Drew od CW nazywają serial połączeniem Veroniki Mars i Riverdale. To dość niepokojące porównanie może okazać się w gruncie rzeczy silną stroną projektu. W odcinkach mają pojawić się nawiązania do książek z bohaterką, choć twórcy zastrzegają, że nie ma co liczyć na odtworzenie ich jeden do jednego. Starali się zawrzeć w adaptacji wszystko to, co lubią w bohaterce, ale jednocześnie dodać też nowe cechy, by stała się postacią aktualną i atrakcyjną dla współczesnego odbiorcy. Pojawią się także przyjaciele Nancy z książki: Bess, George i Ned. Ten ostatni przeszedł sporą zmianę — ma teraz przestępczą przeszłość i… nowe imię, Nick.
Twórcy zdradzili też, że być może w serialu pojawią się bracia Hardy (bohaterowie równoległej serii książkowej z tego samego wydawnictwa). Ponadto będzie można liczyć na elementy nadprzyrodzone, ponieważ scenarzystom podobały się podobne wątki w książkach.
Pamiętam, że w maju opublikowano zwiastun serialu i wydał mi się takim Riverdale na sterydach. Oby nie znaczyło to, że twórcy kompletnie zwariują jak Roberto Aguirre-Sacasa.
Więcej

SDCC: DC Meet the Publishers
Coroczny panel władz wydawnictwa DC, Jima Lee i Dana DiDio, rozpoczął się od kilku słów na temat zamknięcia dwóch projektów: imprintu Vertigo oraz MAD Magazine. O tym pierwszym DiDio mówił bardzo ostrożnie. Podkreślił, że liczą się komiksy, nie nazwa, pod jaką są publikowane, a wydawnictwo chciało zunifikować markę. Lee dodał, że pomysły i motywy z Vertigo wejdą do świata DC, w którym będą teraz tworzyć także artyści tworzący wcześniej dla Vertigo (jak gdyby już wcześniej się to nie zdarzało…). Natomiast co do anulowania MAD Magazine: DiDio stwierdził, że zmieniły się zarówno rynek, jak i świat. Marka zostanie jednak utrzymana przy życiu w innym formacie, a to dzięki reakcji fanów na zamknięcie magazynu.
To tyle o anulowaniach, dalsza rozmowa skupiła się już na konkretnych tytułach i wydawniczych koncepcjach.
Inicjatywa Year of the Villain ma być sposobem na spojenie całego uniwersum (to dla wydawnictwa priorytet), a czarne charaktery nadają się do tego najlepiej.
Tom King odchodzi z głównej serii o Batmanie, ale jego historia nie została zakończona — to był dopiero rozdział pierwszy. Ciąg dalszy zobaczymy w serii o Batmanie i Catwoman.
Wydawnictwo chce zmniejszyć liczbę publikowanych komiksów, ale jednocześnie zwiększyć ich różnorodność.
Lee narysuje krótki rozdział w nowej serii Legion of Super-Heroes. Podkreślił, że jest fanem serii, która była dla niego niczym odpowiednik X-Menów w świecie DC.
Uniwersum Sandmana będzie kontynuowane po zamknięciu Vertigo, a linia zostanie nawet poszerzona o nowe tytuły. To nastąpi w przyszłym roku.
Do panelu dołączył również Joe Hill, który będzie pracował nad horrorową linią komiksów dla DC. Określił ją mianem „Blumhouse’a w świecie komiksów”, co jest jednocześnie stwierdzeniem ambitnym i… trochę ryzykownym, bo Blumhouse to wytwórnia, która oprócz takich tytułów jak Oculus, Uciekaj! i Śmierć nadejdzie dziś masowo produkuje kolejne części Paranormal Activity, Naznaczonego czy Nocy oczyszczenia, nie wspominając o takich kuriozach jak Ouija (ale tak, druga część była dobra).
Co jeszcze? DiDio wspomniał, że w niektórych przypadkach lepiej sprzedają się przedruki 30-letnich wydań komiksów niż nowe tytuły z tymi samymi postaciami. To znak dla wydawnictwa, że należy bardziej się postarać.
Miniseria z Wallym Westem, w której twórcy zajmą się reperkusjami wydarzeń z Heroes in Crisis, doprowadzi w przyszłym roku do kolejnego wielkiego eventu.
No i ostatnia informacja — redakcja DC pracuje nad oficjalną chronologią świata DC, żeby uporządkować komiksy i pozwolić twórcom na lepsze zrozumienie relacji pomiędzy poszczególnymi bohaterami.

TO: Rozdział 2 — zwiastun
Po przedwczorajszym pokazie scen z drugiej części TEGO Warner Bros. udostępnili nowy zwiastun filmu.
Zapowiada się jeszcze ciekawiej i bardziej przerażająco niż w części pierwszej. W oczy rzuca się też nieco inny styl wizualny scen z dorosłymi bohaterami — paleta barw, oświetlenie itd. Aktorsko oczekuję bardzo dużo (bo są Jessica Chastain i James McAvoy) i mam nadzieję się dobrze bawić!

Zwiastun Ad Astra
Ukazał się kolejny zwiastun filmu Ad Astra z Bradem Pittem w roli głównej.
Z tego, co widzę, i — o ile Disney tego filmu nie zarżnął — zapowiada się wyśmienity dramat science-fiction w klimatach Interstellar. Piszę się bardzo!

Zwiastun Kotów
I ostatni zwiastun na dziś — taki, który wywołał spore poruszenie w Internecie. Przed Wami Koty.
OK, ja wiem, że to wygląda osobliwie, ale kurczę, kupuję taką estetykę. Doskonale łączy to, co sprawdzało się na scenie teatru z filmowymi środkami wyrazu. To eksperyment, który może zakończyć się klapą, ale równie dobrze może okazać się ciekawym powiewem świeżości.

Obsada czwartego sezonu Fargo
Ogłoszono obsadę czwartego sezonu serialu Noah Hawleya, Fargo. Jak zwykle można spodziewać się samej aktorskiej śmietanki. Będą to: Chris Rock, Jack Huston, Jason Schwartzman i Ben Whishaw. Akcja serialu zostanie tym razem osadzona w 1950 roku w Kansas City i opowie o dwóch syndykatach przestępczych. Jak zwykle będzie pewnie można liczyć na dużo czarnego humoru i zabawę formą. A z taką obsadą na pewno będzie to znakomite.

Tarantino chce nakręcić serial
Quentin Tarantino wciąż zaznacza, że po nakręceniu dziesiątego filmu ma zamiar przestać działać w kinie. Ale nie oznacza to, że przestanie filmować w ogóle. Reżyser napisał scenariusz pięciu półgodzinnych odcinków westernu Bounty Law. Co ciekawe, jest to serial, który istnieje w świecie Pewnego razu w Hollywood, a Tarantino popełnił teksty po ukończeniu pracy nad filmem. Jak mówi, to raczej mało prawdopodobne, by w serialu zagrał Leonardo DiCaprio (choć jeśli by zechciał, Tarantino z pewnością podjąłby z nim współpracę). Reżyser ma w zanadrzu pomysły jeszcze na trzy odcinki, a potem zechciałby podjąć się reżyserii całości — najlepiej dla Netflixa. Brzmi niegłupio, a znając Tarantino, na pewno wyszłoby coś nietuzinkowego.

Komentarze