Maniak podsumowuje tydzień #90

MANIAK PISZE WSTĘP


No i ani się obejrzeć, a już kwiecień. A kwiecień to miesiąc wyjątkowy nie tylko ze względu na to, że, jak mówi polskie przysłowie, lubi namieszać w pogodzie, ale także ze względu na miłą fanowską inicjatywę, zwaną „Miesiącem Whedona”. Już od kilku lat w kwietniu fani Jossa Whedona uczestniczą w rożnych małych whedonowych wydarzeniach — od zmiany awatarów w serwisach społecznościowych, po maratony seriali i filmów. Rok temu włączyłem w całą akcję bloga i opublikowałem kilka okołowhedonowych notek. I tak też będzie w tym roku. Możecie się spodziewać zaległych recenzji komiksów z Buffywersum, a także kilka analitycznych tekstów, dotyczących twórczości Whedona. A całość zwieńczy majowa recenzja „Avengerów”.
To jednak nie koniec komunikatów. Od dzisiaj do dotychczasowych kategorii w podsumowaniu dochodzi kolejna, w której polecam najciekawsze przeczytane teksty na różnych blogach, związanych z popkulturą. Mam nadzieję, że takie urozmaicenie się Wam spodoba.

FILMY


Aktorski „Puchatek”?


Ok, aktorskie wersje animacji Disneya są świetnym pomysłem, dotychczasowe doskonale się sprawdziły, a większość nadchodzących („Piękna i Bestia”, „Księga dżungli”, „Mulan”) świetnie się zapowiadają. Ale od czasu do czasu zdarzy się władzom studia wpaść na ryzykowny pomysł. Takim pomysłem była aktorska wersja „Dumbo”, którą ma do tego wyreżyserować Tim Burton. Ale jest pomysł jeszcze bardziej ryzykowny — „Kubuś Puchatek” w wersji aktorskiej.
Film ma się skupić na przygodach Krzysia, który jako dorosły mężczyzna powraca do Stumilowego Lasu gdzie spotyka przyjaciół z dzieciństwa. Całością ma zająć się niezależny scenarzysta i reżyser Alex Ross Perry — co akurat jest informacją przemawiającą na korzyść projektu.
Dlaczego jest to pomysł ryzykowny? Bo podejrzewam, że niestety będziemy skazani na feerię komputerowych efektów. A Kubuś jednak najlepiej sprawdza się tradycyjnie — narysowany. Ale scenariusz może okazać się niezły. Lubię takie dorosłe powroty do krainy dzieciństwa, jak w „Hooku”.

Źródło: deadline.com

Są reżyserowie nowej japońskiej „Godzilli”


Anno Hideaki (庵野秀明), twórca „Neon Genesis Evangelion, został głównym reżyserem oraz scenarzystą nowej japońskiej odsłony serii „Godzilla”. Wspomoże go wieloletni przyjaciel oraz współpracownik (m.in. przy „Evangelionie”) Higuchi Shinchi (樋口真嗣), który obecnie przygotowuje aktorską adaptację „Shingeki no kyojin” (『進撃の巨人』). Higuchi dostał stanowisko reżysera oraz reżysera efektów specjalnych.
Bardzo ciekawy wybór. Zaangażowanie obu panów może wyjść japońskiej „Godzilli” na dobre. Nie mogę się doczekać efektu i mam nadzieję, że Anno i Higuchi skroją coś na tyle nietuzinkowego, by godnie kontynuowało to japońską tradycję filmów o kaijū.

Źródło: cinematoday.jp

SERIALE


David Lynch odchodzi z kontynuacji „Twin Peaks”


A miało być tak pięknie… Kiedy w październiku ogłoszono, że David Lynch i Mark Frost przygotują kontynuację „Twin Peaks”, fani, w tym ja, oszaleli ze szczęścia. Teraz jednak całość stanęła pod znakiem zapytania, bo Lynch wycofał się z projektu. Tak uzasadnia swoją decyzję:
Po roku i czterech miesiącach negocjacji postanowiłem zrezygnować, ponieważ nie zaproponowano nam wystarczająco dużo pieniędzy, żeby zrealizować scenariusze tak, jak tego chciałem. W ten weekend zacząłem dzwonić do aktorów, żeby przekazać im, że nie będę reżyserować serialu. „Twin Peaks” może nadal powstać dla Showtime. Kocham świat „Twin Peaks” i szkoda, że tak to się wszystko potoczyło.
Cały serial oczywiście staje pod znakiem zapytania, a oliwy do ognia dolewają przedstawiciele Showtime, którzy wystosowali następujące oświadczenie:
Niezmiernie zasmuciło nas dzisiejsze oświadczenie Davida Lyncha, ponieważ byliśmy przekonani, że byliśmy bliscy osiągnięcia porozumienia z Davidem i jego przedstawicielami odnośnie do kilku nierozwiązanych kwestii. W Showtime także kochamy świat „Twin Peaks” i wciąż mamy nadzieję, że uda nam się przywrócić serial w pełni jego chwały z jego oboma niezwykłymi twórcami, Davidem Lynchem i Markiem Frostem u sterów.
Nieznane jest póki co stanowisko Marka Frosta, nie wiadomo także, jak cała sytuacja wpłynie na przygotowywaną przez niego powieść w świecie „Twin Peaks”.
Oczywiście istnieje kilka możliwych wyjść. Najbardziej optymalne to takie, w którym stacja i Lynch się dogadują, a fundusze na realizacje wizji reżysera jakoś się znajdują. Inna możliwość, to produkcja serialu bez Lyncha. Trzecia, najczarniejsza, to kasacja projektu. Przyjrzyjmy się jednak tej środkowej opcji. Czy „Twin Peaks” bez Lyncha ma w ogóle prawo bytu? Tutaj zdania fanów są podzielone. Osobiście jednak uważam, że zarówno Lynch jak i Frost są potrzebni, by odtworzyć dawną atmosferę. Mam więc nadzieję, że jakoś ten nagły problem uda się rozwiązać.

Źródło: hollywoodreporter.com

„Montauk” — ciekawe zamówienie Netfliksa


Netflix nie zatrzymuje się w swojej serialowej ofensywie nawet na moment. Tym razem zamawia serial fabularny z wątkami nadprzyrodzonymi, zatytułowany „Montauk”. Jego twórcami będą Matt i Ross Dufferowie.
Akcja serialu ma toczyć się w jednym z miasteczek na Long Island w 1980 roku. W tajemniczy sposób znika mały chłopiec. Rodzina, przyjaciele i policja próbują odkryć prawdę, stojącą za jego zaginięciem. Okazuje się, że całość ma do czynienia z tajnymi rządowymi eksperymentami, siłami nadprzyrodzonymi i pewną „bardzo dziwną dziewczynką”.
Spiski, tajemnice i zagadki? Wchodzę w to!

Źródło: variety.com

Będzie aktorski spin-off „Shingeki no kyojin”


Z reguły stronię od aktorskich seriali produkowanych w Japonii (czy, jak kto woli, od tzw. dram — ドラマ), ale tym razem chyba zrobię wyjątek. Okazuje się bowiem, że kinowym aktorskim filmom „Shingeki no kyojin” będzie towarzyszył serial, emitowany w serwisie dTV i produkowany przez Tōhō. Serial opowie o codziennym życiu żołnierzy, budowie i rozwoju broni przeciw tytanom oraz badaniach prowadzonych przez Hanji, która ma być główną bohaterką.
W serialu zagrają m.in. Ishihara Satomi (石原さとみ) jako Hanji, Sakuraba Nanami (桜庭ななみ) jako Sasza, Watanabe Shū (渡部秀) jako Fukushi, Takeda Rina (武田梨奈) jako Lil oraz Misaki Ayame (水崎綾女) jako Hiana. Powtórzą tym samym swoje role z filmów. Dołączy do nich Hiraoka Yūka (平岡祐太) jako postać stworzona na potrzeby serialu. Całość, tak jak kinowe filmy, wyreżyseruje Higuchi Shinji.
Japończycy doją „Tytanów” jak tylko się da, ale kto wie — może będzie z tego coś dobrego.


BLOGI


Got ekspresjonizm — Suzarro pisze o dwóch grach: moim ukochanym „Still Lifie” oraz inspirowanym nim polskim „Art of Murder”. Przeprowadza analizę porównawczą obu produkcji i wyciąga niezmiernie ciekawe wnioski. I chyba dzięki temu tekstowi wreszcie sięgnę po „AoM” — z czystej ciekawości.
Bosko Komedia — historia Bosko, czyli postaci, która jest dla Warner Bros tym, kim dla Disneya jest niesławny królik Oswald (jeśli o nim też nie słyszeliście, to szybko nadróbcie tę zaległość!). Misiael bardzo rzetelnie śledzi historię zapomnianego bohatera. Czyta się to świetnie — mimo okazjonalnych zbędnych apostrofów;)
Milusie maszyny czy mordercze androidy, czyli o czym myślę, kiedy mówię o robotach — aHa pisze o swoich spostrzeżeniach na temat robotów w popkulturze, opierając notkę na solidnej dawce filmów krótkometrażowych. I zdziwilibyście się, gdybyście zobaczyli, jak wiele z nich wyciąga. Klikajcie czym prędzej!
I na koniec primaaprilisowy żart, który rozbawił mnie pierwszego kwietnia najbardziej, czyli wielkie wyznanie ZwierzaMyszy.

Komentarze