Maniak inaczej #67: Walka o duszę syna, czyli „Once upon a Time” S06E13

MANIAK NA WSTĘPIE

Dwa tygodnie temu „Once Upon a Time” zboczyło trochę z głównego wątku, by nieco namieszać w relacjach między Hakiem o rodziną śnieżko-książęcą. Ma to wszystko wpływ na wydarzenia z zeszłotygodniowego odcinka, ale na szczęście wracamy w nim do tego, co najważniejsze, czyli postaci Gideona. Przy okazji zaglądamy w przeszłość Titeliturego i… dostajemy dość niezgrabny retcon. A szczegóły poniżej, w moim cotygodniowym recapie na żywo!

MANIAK ANALIZUJE


MANIAK KOŃCZY

Ostatecznie — mimo tego bardzo brzydkiego retconu dotyczącego Baelfire’a — udaje się w tym odcinku kilka kluczowych rzeczy.
Przede wszystkim dostajemy ciekawą reinterpretację poematu o Beowulfie. Twórcy odbrązawiają tę postać jeszcze bardziej niż Zemeckis w swoim filmie i jest to zabieg bardzo interesujący.
Z Beowulfa zaczerpnięto też nazwę miecza, Hrunting (za każdym razem, muszę to skądś kopiować — coś moja pamięć nie lubi się ze staroangielskmi nazwami). Dopisano jednak ostrzu całkowicie oryginalną historię i powiązano go z Błękitną Wróżką, pogłębiając tym samym mitologię serialu.
Udaje się też wątek z Reginą, Robinem i Zeleną. Serce się kraje, kiedy się ogląda, ile oni wszyscy muszą wycierpieć, ale trzeba przyznać, że twórcy prowadzą tę historię w przemyślany sposób.
I to tyle ode mnie, ale chętnie poznam Waszą opinię. Koniecznie napiszcie, co sądzicie o odcinku i co sami w nim zauważyliście. Możecie skorzystać z systemu komentarzy Disqus poniżej albo skontaktować się ze mną na Facebooku, Twitterze, Google+ i Ask.fm.

Komentarze