Maniak inaczej #57: Powstanie kontynuacja „Człowieka ze stali” — czy na pewno?

MANIAK W ROZPOCZĘCIU

Na początek kilka wyjaśnień. Ten wpis zapoczątkuje taki eksperymentalny cykl krótszych notek, na bieżące tematy, które będą się ukazywać z większą częstotliwością. To pozwoli mi trochę przemodelować dotychczasowe podsumowania tygodni (znacznie je skracając) i… wyrabiać się z nimi na czas. Zobaczymy, czy plan się powiedzie, ale mam nadzieję, że taki model pracy się sprawdzi. A o czym dziś napiszę?
Jak donosi serwis The Wrap (z którego wiarygodnością bywa różnie, ale z reguły ma dobre źródła), Warner Bros. rozpoczyna prace nad kontynuacją Człowieka ze stali, a więc kolejnym filmem skupionym wyłącznie wokół postaci Supermana. Podobno taki film jest priorytetem dla studia, dla którego niezwykle ważne jest, by przedstawić bohatera w godny sposób. Sam Warner Bros. nie skomentował tych doniesień, więc nie wiadomo ile w nich prawdy, ale przyjrzyjmy się obecnej sytuacji studia z bliska i spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie.

MANIAK KOMENTUJE

Czegokolwiek by nie mówić o Batman V Superman, który ma swoich zwolenników (mnie!) i przeciwników, jeden fakt pozostaje niezaprzeczalny – z zaledwie 872 662 631 dolarów na koncie, nie okazał się takim sukcesem, na jaki go zapowiadano. Między innymi dlatego tak wielkie są obawy o wyniki finansowe Suicide Squad – na barkach tego filmu spoczywają bowiem w pewnym sensie dalsze losy całego DC Extended Universe. Jeśli i ten obraz nie zdobędzie w miarę przyzwoitych przychodów... Cóż, sprawy nie będą dla serii wyglądać zbyt różowo.
W tej chwili tylko dwa filmy na podstawie komiksów DC są pewne: znajdująca się na etapie postprodukcji Wonder Woman i kręcone właśnie Justice League. To, w którą stronę pójdzie wytwórnia, w dużej mierze zależy od tego, jak będą radzić sobie w kinach i jak poradzi sobie Suicide Squad. Jeśli niezbyt dobrze, Warner Bros. będzie musiało zrewidować dotychczasową strategię i bardzo prawdopodobne, że zamiast zapowiedzianych już filmów, w tym FlashaAquamana, którzy przecież mają już nawet reżyserów, zdecyduje się na serie bezpieczniejsze: Batmana (film w reżyserii Afflecka jest chyba najbardziej pewny obok tych już powstających) i właśnie obraz skupiony wokół Supermana. A zatem kontynuacja Człowieka ze stali może być swego rodzaju planem awaryjnym. Pytanie, czy w razie porażki kolejnych filmów (czego naprawdę bardzo bym nie chciał), taka droga się opłaci. Trzymam jednak kciuki za wyniki Suicide Squad (przy okazji: recenzja wyszła z etapu potężnych notatek, jeszcze tylko zamienić w ciągły tekst i gotowe — bądźcie gotowi jutro lub pojutrze), które złym filmem nie jest, choć nie jest także jakoś szczególnie dobre, a potem na kolejne duże sprawdziany marki: Wonder WomanJustice League. Czas pokaże, jaką drogą ostatecznie Warner Bros pójdzie: tą bezpieczną, ale nudną czy tą bardziej ryzykowną, ale ciekawą.

Komentarze