Maniak podsumowuje tydzień #133

MANIAK WE WSTĘPIE


Witajcie po dłuższej nieobecności w świeżutkim podsumowaniu. Ostatnie dostaliście w połowie lutego i od tego czasu sporo informacji się zebrało, ale ponieważ połowa się zdezaktualizowała, a drugą połowę i tak pewnie gdzieś przeczytaliście, zbieram tylko nowiny z  ostatniego tygodnia (25.04-01.05.2016). Mógłbym oczywiście co nieco napisać o nowym zwiastunie „Suicide Squad” czy moim odbiorze Oscarów, ale w gruncie rzeczy to wszystko pojawiło się też w międzyczasie na moich kanałach w mediach społecznościowych, więc odsyłam tam (linki w panelu po prawej).
Powody mojej długiej nieobecności są wielorakie, ale w gruncie rzeczy nałożyły się trzy rzeczy: trochę lenistwa, trochę zapracowania, a trochę mojej nieszczęsnej tendencji do dopinania każdego tekstu na ostatni guzik. Mam jednak nadzieję, że uda mi się pogodzić pracę (a udało mi się zyskać naprawdę fajną robotę — robię napisy dla Netflixa!), drugi projekt internetowy, na którym uzewnętrzniam się po angielsku (możecie zobaczyć tutaj, piszę tam jako Chris), studia i obsesyjne dążenie do doskonałości. Trzy teksty na tydzień? Mam nadzieję, ale nic nie obiecuję.
W tym miesiącu postaram się — obok podsumowań tygodnia — dostarczać Wam na bieżąco recenzje kolejnych odcinków „Penny Dreadful” oraz po jednym „innym” tekście w tygodniu (to mogą być jakieś recenzje, przemyślenia, marudzenia i inne — na razie pracuję nad przewodnikiem komiksowo-filmowym dla widzów „Batman V Superman”).
I na koniec tego przydługiego wstępu, zanim przejdę do rzeczywistych popkulturowych wieści, krótkie podsumowanie tego, co działo się na blogu od czasu, kiedy ostatni raz zbierałem wiadomości. A mogliście przeczytać :
  • moje przemyślenia na temat kontrowersji oscarowych spod znaku #OscarsSoWhite,
  • recenzję filmu „Spotlight”,
  • recenzję filmu „Mad Max: Na drodze gniewu”,
  • podsumowanie roku a zarazem notkę nr 500,
  • tekst, z którego jestem bardzo zadowolony, czyli próba spojrzenia na rzekome dziury fabularne „Człowieka ze stali” z innego punktu widzenia (z pozdrowieniami dla wszelkich łowców niespójności),
  • obszerną recenzję „Batman V Superman: Świt sprawiedliwości”, w której rzeczowo tłumaczę, co mi się w filmie podobało.
Jeśli teksty z jakiegoś powodu Wam umknęły, to śmiało klikajcie i czytajcie, zwłaszcza że jestem ciekaw Waszych opinii. A tymczasem — wreszcie — wieści z zeszłego tygodnia.

FILMY


Alicia Vikander nową Larą Croft


Filmowy restart „Tomb Raidera” wreszcie zyskał odtwórczynię głównej roli. I choć nie jest to Daisy Ridley, jak przez jakiś czas sugerowały amerykańskie portale branżowe, to wybór padł na równie ciekawą aktorkę — Alicię Vikander, zdobywczynię Oscara za rolę w „Dziewczynie z portretu”. To zdecydowanie dobra decyzja obsadowa i chyba wreszcie doczekam się wymarzonej kinowej Lary po (uwaga, niepopularna opinia) kompletnym niewypale, jakim okazała się Angelina Jolie. Czekam!


„The Flash” traci reżysera


Seth Grahame-Smith zrezygnował z reżyserii kinowego „Flasha”. Oficjalnym powodem jego odejścia z projektu są różnice twórcze. Pesymiści będą pewnie widzieć w tym wszystkim początek końca DC Extended Universe, w czym nie będą mieli do końca racji, choć na pewno sytuacja w Warner Bros jest teraz napięta. I tu mogą leżeć powody tej decyzji — Seth Grahame-Smith to debiutant, dla którego „The Flash” byłby pierwszym reżyserskim projektem. Wiedząc, jak wiele mają do stracenia po dobrych, ale nie do końca zadowalających wynikach finansowych „Batman V Superman”, szefostwo studia nie chciało pewnie stawiać na wizję osoby początkującej. Pytanie tylko, kto teraz Grahame-Smitha zastąpi.

Źródło: hollywoodreporter.com

Disney rezerwuje daty kolejnych filmów


Aktorskie wersje klasycznych animacji dają wytwórni Disneya dobre pieniądze, więc na pewno możemy się spodziewać się kolejnych. Potwierdzono „Cruellę” z Emmą Stone oraz kontynuacje „Czarownicy” i „Księgi dżungli”. Będzie również „Fałdka czasu” z Avą DuVernay u sterów, nowe spojrzenie na „Dziadka do orzechów” od Lasse Halstroma, film o Dzwoneczku z Reese Witherspoon w roli głównej, oparty na disneylandowej atrakcji „Jungle Cruise” z Dwayne'em Johnsonem oraz „Dumbo” od Tima Burtona. To jednak nie koniec, bo szykuje się też kontynuacja „Mary Poppins”, którą wyreżyseruje Rob Marshall i w której zagra Emily Blunt. Czyli ogólnie jest na co czekać. Nie wiadomo jeszcze, co kiedy dokładnie, ale są pewne daty, które prezentują się następująco:

28.07.2017: BAŚŃ DISNEYA (aktorska)
06.04.2018: BAŚŃ DISNEYA (aktorska)
03.08.2018: FILM AKTORSKI DISNEYA
25.12.2018: FILM AKTORSKI DISNEYA
20.12.2019: BAŚŃ DISNEYA (aktorska)

Czyli mówiąc ogólnie: całkiem nieźle się wytwórnia Disneya ustawiła. Obok świetnych animacji mają odnoszącą sukcesy linię baśni filmowych (pamiętacie jeszcze ten gatunek?), do tego pod ich strzechami są Marvel i Lucasfilm. Tylko pogratulować modelu biznesowego.

Źródło: variety.com

Mads Mikkelsen zdradza swą rolę w filmie „Łotr jeden”


Mads Mikkelsen zdradził ostatnio co nieco na temat swojej roli w nadchdzącym spin-offie „Gwiezdnych wojen” zatytułowanym „Łotr jeden”.
Czytałem scenariusz i był naprawdę cudowny. Felicity [Jones — przyp. mój] gra tam wspaniałą, silną kobietę, a ja będę jej ojcem.
To dość interesujące wieści i ciekaw jestem, jak postać Mikkelsena będzie dopasowana do całej fabuły. Oczywiście będziemy musieli poczekać na sam film, a ten dopiero w grudniu.

Źródło: empireonline.com

Są kandydatki do roli Gally (Ality)


James Cameron i Robert Rodriguez pracują nad aktorską wersją mangi „Gunm”, znanej u nas jako „Battle Angel Alita” (bo angielscy tłumacze z jakiegoś powodu uznali, że tak będzie lepiej). Panowie mają na oku trzy kandydatki do głównej roli, czyli Gally (znanej u nas jako Alita, z tego samego powodu co powyżej). Rozważają udział: Maiki Monroe znanej z filmu „Coś za mną chodzi”, Rosy Salazar znanej z „Więźnia labiryntu” oraz Zendayi — gwiazdy Disney Channel, którą oglądać możemy w serialu „K.C. Undercover”. Ponoć największe szanse ma ta ostatnia, choć istnieją problemy z jej napiętym grafikiem.
Jaka aktorka rzeczywiście wcieli się w Gally — tego powinniśmy dowiedzieć się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Cameron i Rodriguez chcieliby, aby film okazał się dla którejś z tych aktorek okazją do mocniejszego zaistnienia w Hollywood. To dość śmiałe stwierdzenie, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę dotychczasową jakość hollywoodzkich adaptacji mang. Ale poczekamy, zobaczymy.

Źródło: hollywoodreporter.com

„Sherlock Holmes 3” coraz bliżej


Najpierw pewne aluzje do trzeciej części filmu Guya Ritchie'ego czynił Robert Downey Jr., teraz okazuje się, że na pokładzie jest scenarzysta. „Sherock Holmes 3” zbliża się wielkimi krokami, a James Coyne, który niestety nie ma zbyt wielu scenariuszy na koncie, dostał za zadanie przepisać tekst filmu. Tak czy siak, kolejna część serii — która może nie wejdzie do kanonu najwybitniejszych adaptacji powieści i opowiadań Doyle'a, ale i tak jest całkiem przyjemną wariacją na temat — istnieje już nie tylko w sferze aluzji, ale całkiem poważnych planów. I dobrze.

Źródło: deadline.com

„Gęsia skórka” dostanie kontynuację


Choć filmowa adaptacja cyklu książek R.L. Stine'a nie była jakimś wielkim hitem, to finansowo poradziła sobie całkiem nieźle. Sony połasił się więc na kontynuację filmu. Studio chce, by przy drugiej części pracowały te same osoby i liczy na ponowny występ Jacka Blacka. Miła wiadomość i oby powstał film równie sympatyczny co jedynka.


„Snowden” na zwiastunie


Pojawił się pierwszy zwiastun oczekiwanego filmu Olivera Stone'a, który opowie o Edwardzie Snowdenie. W roli głównej Joseph Gordon-Levitt, który postanowił dziwnie mówić (tak, wiem, to żeby się upodobnić).


Widać, że będzie to film z konkretną tezą, jak na Stone'a przystało, ale z chęcią zobaczę, jak to wyjdzie.

„Kubo and the Two Strings” czaruje kolejnym zwiastunem


Zwiastun proponuje też Laika, czyli twórcy realizowanej metodą poklatkową animacji „Kubo and the Two Strings”:


Jakie to śliczne. I jak bardzo denerwuje mnie wymowa imienia głównego bohatera. Grrr.

Pierwszy zwiastun „Zabójczego żartu”


I jeszcze jedna animacja, ale w zupełnie innych klimatach. Przed Wami zwiastun do adaptacji „Zabójczego żartu”. Jest... zabójczo.


To dopiero będzie film!

SERIALE


Wyjawiono obsadę trzeciego sezonu „Twin Peaks”


Stacja Showtime wreszcie ujawniła obsadę trzeciego sezonu „Twin Peaks”, czyli przygotowywanej po latach kontynuacji serialu Marka Frosta i Davida Lyncha. Znajdzie się w niej większość starych znajomych, w tym Kyle MacLachlan jako agent Dale Cooper, Sherylin Fenn jako Audrey Horne, Dana Ashbrook jako Bobby Briggs, Ray Wise jako Leland Palmer, David Duchovny jako agentka Denise oraz Sheryl Lee jako... Laura Palmer? Będzie też sporo nowych twarzy, w tym: Naomi Watts, Monica Bellucci, Jeremy Davies, Robert Forster (zastąpi Michaela Ontkeana w roli szeryfa Trumana), Amanda Seyfried, Laura Dern, Tim Roth czy wreszcie Robert Kneeper (też widzicie w nim idealnego Boba?). Poniżej możecie zobaczyć całą obsadę sami.


Szykuje się coś naprawdę wyjątkowego. I choć poczekamy do 2017 roku, to pamiętajcie, że w międzyczasie ukaże się też powieść Marka Frosta, która wypełni luki między sezonami drugim i trzecim.

Fox wychodzi przed szereg


Jeszcze przed Upfrontami stacja Fox zamawia dwa seriale: nowe „24 godziny” z Coreyem Hawkinsem w roli głównej oraz muzyczny serial Lee Danielsa pt. „Star”. Obie produkcje były praktycznie pewniakami, więc ruchy stacji wcale nie dziwią.

Źródło: tvline.com

Punisher z własnym serialem


Marvel Studios oraz Netflix zadecydowały o tym, by Punisher, którego ostatnio mogliśmy oglądać w drugim sezonie „Daredevila”, wystąpił we własnym serialu. Poniżej możecie zobaczyć zapowiedź:


Jest na co czekać!

Źródło: twitter.com/netflix

John Krasinski nowym Jackiem Ryanem


John Krasinski, którego możecie kojarzyć z seriali „Biuro” zagra Jacka Ryana w serialu na podstawie powieści (w liczbie mnogiej) Toma Clancy'ego. Za sam serial, który będzie nowym spojrzeniem na postać, przenoszącym ją w czasy współczesne, stać będą Carlton Cuse i Graham Roland. Obaj panowie pracowali przy „Zagubionych”, przy czym Cuse w o wiele większym zakresie.
Krasinski będzie piątym aktorem, który wcieli się w Ryana. Przed nim postać zagrali: Alec Baldwin, Harrison Ford, Ben Affleck oraz Chris Pine. Dołączy do całkiem niezłego grona!

Źródło: deadline.com

Pierwsza zapowiedź "Dead Summer"


Jest pierwsza, bardzo krótka, ale niezwykle klimatyczna zapowiedź serialowego horroru „Dead Summer” od twórców „Once Upon a Time”.



Mała rzecz, a cieszy!

KOMIKSY


Nowe kostiumy superbohaterów DC


DC pokazało na łamach portalu Comic Book Resources nowe projekty kostiumów najważniejszych postaci. Możecie zobaczyć je poniżej (kliknijcie, aby powiększyć):


Niektóre zmiany są kosmetyczne (jak w przypadku Supermana), inne trochę mniej (bardzo ciekawa zabawa kolorami u Batmana, świetne detale u Aquamana). Są też wyraźne nawiązania do wersji filmowych, vide Wonder Woman (czy jej nie jest tak zimno?). W gruncie rzeczy kostiumy wypadają całkiem nieźle i większość bardzo mi się podoba. A Wam?

Źródło: comicbookresources.com

Ciekawe spojrzenie na Robina Hooda


Robin Hood to postać, po którą sięga się we współczesnej popkulturze stosunkowo często. Sięgnąć postanowił także Robert Rodi, efektem czego będzie seria „Merry Men”. Co nowego chce zaproponować Rodi? Otóż w jego interpretacji Robin zostaje banitą z powodu swojej orientacji seksualnej i domniemanego romansu z królem Ryszardem. Brzmi ciekawie? „Merry Men” zadebiutuje już 1 czerwca.

Źródło: newsarama.com

BLOGI


Na sam koniec, tradycyjnie, ciekawe teksty z innych blogów:

Komentarze